ŚwiatNiger: ponad tysiąc osób na manifestacji przeciwko karykaturom Mahometa. Doszło do starć

Niger: ponad tysiąc osób na manifestacji przeciwko karykaturom Mahometa. Doszło do starć

Co najmniej tysiąc osób protestowało w stolicy Nigru, Niamey, przeciwko karykaturom proroka Mahometa w piśmie "Charlie Hebdo". Demonstranci starli się z policją, podpalili dwa kościoły i splądrowali siedziby francuskich firm.

Niger: ponad tysiąc osób na manifestacji przeciwko karykaturom Mahometa. Doszło do starć
Źródło zdjęć: © AFP | Boureima Hama

17.01.2015 | aktual.: 17.01.2015 16:48

Młodzi muzułmanie, mimo zakazu władz, zebrali się w pobliżu głównego meczetu stolicy. Zaatakowali posterunek policji i spalili kilka samochodów stojących blisko świątyni. Obrzucili policjantów kamieniami, siły porządkowe użyły gazu łzawiącego.

Ambasada Francji zaapelowała do mieszkających w tym kraju Francuzów, "by zachowali jak najdalej posuniętą ostrożność i unikali wszelkich wyjść z domów". Wiele budynków w stolicy, w których mieszczą się francuskie przedsiębiorstwa oraz biura francuskiej firmy telekomunikacyjnej Orange, zostało splądrowanych. Protestujący spalili też francuską flagę.

Według najnowszych doniesień agencji AFP przemoc przenosi się na kolejne dzielnice stolicy, w tym na tę, gdzie znajduje się katedra. Demonstracje zorganizowano też w innych miastach, w tym Maradi, na wschód od Niamey, gdzie spalono dwa kościoły.

"Precz z Francją", "Precz z 'Charlie Hebdo'" - skandowali demonstrujący. Inni wykrzykiwali: "Allah Akbar" (Allah jest wielki).

"Zniszczymy wszystko. Chronimy naszego proroka"

Meczet został w Niamey otoczony przez kilkudziesięciu policjantów z oddziałów prewencji, którzy próbowali gazem łzawiącym rozpędzić tłum obrzucający ich kamieniami. W stronę pobliskiego komisariatu rzucano płonące opony.

- Zniszczymy wszystko. Chronimy naszego proroka. Będziemy go bronić do ostatniej kropli krwi - mówił jeden z demonstrujących dzierżący w ręku duży kamień. Mężczyzna miał na twarzy maseczkę ochronną.

Starcia w Zinder

Do protestów w Niamey doszło dzień po zajściach w drugim co do wielkości mieście Nigru, Zinder. W piątek w wyniku starć protestujących przeciwko "Charlie Hebdo" z policją śmierć poniosły cztery osoby, a 45 zostało rannych.

W Zinder podpalono 10 kościołów, a trzy splądrowano. Tamtejsi muzułmanie protestowali przeciw udziałowi prezydenta w paryskim marszu antyterrorystycznym. Zaatakowano też Instytut Francuski, szkołę prowadzoną przez misjonarzy i siedzibę prezydenckiej partii demokratyczno-socjalistycznej. Według źródła policyjnego, na które powołuje się Reuters, część manifestantów była uzbrojona w łuki i strzały oraz pałki, a starcia były bardzo ostre.

Kolejna karykatura

"Charlie Hebdo", publikujący w przeszłości karykatury szydzące m.in. z Mahometa i innych religii, zamieścił w środę następną karykaturę proroka, ze łzą w oku i tabliczką z napisem "Jestem Charlie" (Je suis Charlie) - hasłem, pod jakim manifestowano we Francji przeciwko zamachowi na redakcję tygodnika, w którym zginęło 12 osób.

Ten nowy rysunek wywołał w piątek falę manifestacji w krajach muzułmańskich na Bliskim Wschodzie, w Afryce i Azji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (266)