Niezwykłe odkrycie na polu w Danii. Znaleziono złoty kolczyk z Bizancjum
54-letni Duńczyk, który hobbistycznie poszukuje skarbów, dokonał niezwykłego odkrycia. Za pomocą swojego wykrywacza metali znalazł złoty kolczyk, pochodzący najprawdopodobniej z Bliskiego Wschodu z XI wieku.
O odkryciu 54-latka w Zachodniej Jutlandii poinformowało Muzeum Narodowe w Kopenhadze. Jak podkreśla placówka, tego rodzaju biżuteria nigdy jeszcze nie została znaleziona na terenie Skandynawii.
Złoty kolczyk pochodzi prawdopodobnie z Bizancjum lub Egiptu. Został wytworzony w XI wieku.
Przypuszcza się, że mógł być to dar jakiegoś zamożnego władcy dla jednego z wikingów, którzy w tamtych czasach wynajmowali się chętnie w służbie wojennej. Popiera to hipoteza, że władcy Cesarstwa Bizantyjskiego chętnie widzieli rosłych wojów z północy wśród swojej straży przybocznej.
Peter Pentz, archeolog z kopenhaskiego muzeum wyjaśniał, że wikingowie ze swoich wypraw sprowadzali olbrzymie ilości srebrnych monet, ale także bardzo rzadko biżuterię.
- To dla nas całkowite zaskoczenie. Znanych jest 10, może 12 egzemplarzy takich kolczyków, ale żaden do tej pory nie został znaleziony na terenie Skandynawii - powiedział naukowiec
Bizantyjskie ozdoby znajdywano czasami w miejscach pochówku wikingów
Bardziej od samego artefaktu, naukowców zaskoczyło miejsce jego znalezienia, ponieważ w pobliżu nie ma pozostałości jakichkolwiek osad z tamtych czasów.
- Z islandzkich sag wiemy, że najemnicy wracali ze Wschodu z jedwabiem i bronią, a także mówi się, że cesarz od czasu do czasu ofiarowywał swojemu ochroniarzowi piękne prezenty. Można więc sobie wyobrazić, że kolczyk został osobiście podarowany przez cesarza zaufanemu wikingowi. A potem ten zgubił go w nieznanych okolicznościach w Danii - wyjaśnił Peter Pentz.
Źródło: rmf24.pl