Nieważność wyborów. Czy Hołownia może przejąć obowiązki prezydenta?
W przypadku stwierdzenia nieważności wyborów prezydenckich, marszałek Sejmu Szymon Hołownia mógłby tymczasowo przejąć obowiązki prezydenta - twierdzi były szef PKW Wojciech Hermeliński. Decyzja ta zależy od uznania przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów.
W obliczu potencjalnej nieważności wyborów prezydenckich, marszałek Sejmu Szymon Hołownia może stanąć przed koniecznością przejęcia obowiązków prezydenta. Zgodnie z art. 131 ust. 2 Konstytucji, jeśli Sąd Najwyższy uzna wybory za nieważne, a marszałek zaakceptuje tę decyzję, będzie musiał tymczasowo pełnić funkcję głowy państwa.
Nieważność wyborów. Czy Hołownia może przejąć obowiązki prezydenta?
Wojciech Hermeliński, sędzia TK w stanie spoczynku, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ma nadzieję, że taki scenariusz "nie ziści się".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pojawił się ten grymas". Ekspert pokazał, co robił Trzaskowski
- Ale z pewnością - zwłaszcza, jeśli wygra Rafał Trzaskowski - do SN wpływie wiele protestów wyborczych, które trzeba będzie rozpatrzyć. A co może się wydarzyć? Pamiętajmy, że obowiązuje domniemanie ważności wyborów. Jeśli jednak przyjmiemy, że SN stwierdzi nieważność wyborów, a marszałek Sejmu tę decyzję uzna, to będzie musiał przejąć obowiązki prezydenta - powiedział Hermeliński.
Jeśli Hołownia przejąłby obowiązki prezydenta, musiałby ogłosić nowe wybory w ciągu dwóch tygodni i zorganizować je w ciągu kolejnych 60 dni.
- W mojej ocenie mogłyby one zakończyć się frekwencyjną porażką, bo obywatele już teraz są zmęczeni wyborczym maratonem. Pozytywnym aspektem tej nowej sytuacji byłby fakt, że wreszcie dokonano by oceny wyborów zgodnie z konstytucją i przez sąd ustanowiony zgodnie z ustawą (Hołownia mógłby podpisać procedowane w Sejmie ustawy, w tym te dotyczące SN - red.). Wszystkie inne hipotetyczne scenariusze nie wydają się korzystne dla naszego kraju. Pozostaje mieć nadzieję, że SN stanie na wysokości zadania i nie będzie bezpodstawnie kwestionował decyzji obywateli - dodał Hermeliński.
źródło: rp.pl
Czytaj także: