Pół dnia spędził w kopalni. Potem zwrócił się do prezydenta Dudy
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził Kopalnię Węgla Kamiennego Budryk. "W dniu, w którym prezydent wetował ustawę o języku śląskim, pół dnia spędziłem kilometr pod ziemią w KWK Budryk" - napisał w serwisie X, odnosząc się do prezydenckiego weta.
Andrzej Duda nie podpisał ustawy w sprawie uznania języka śląskiego za język regionalny. "Na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., odmówił podpisania ustawy z dnia 26 kwietnia 2024 r." - brzmiał komunikat kancelarii prezydenta.
Prezydent swoją decyzję tłumaczy obawą, że "może spowodować to podobne oczekiwania u przedstawicieli innych grup regionalnych, chcących pielęgnować swoje lokalne języki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kohut do prezydenta: "Niech pan wyciągnie filok i szrajbnie"
Na decyzję Andrzeja Dudy zareagował m.in. Szymon Hołownia. "Różnorodność to siła Polski, nie zagrożenie dla niej. Przykro, że Pan tego nie rozumie, Panie Prezydencie" - napisał w serwisie X.
Hołownia pół dnia spędził w kopalni
Kilka godzin później okazało się, że Hołownia pojawił się na Śląsku.
"Pojechałem tam, bo chciałem poczuć na własnej skórze i zobaczyć na własne oczy to, o czym politycy zwykle tylko mówią. Przed Śląskiem, z jego potencjałem, z ludźmi, z pieniędzmi z UE, naprawdę transformacyjny boom" - podał w kolejnym wpisie.
Hołownia podkreślił, że pół dnia spędził kilometr pod ziemią w kopalni. "W dniu, w którym Prezydent wetował ustawę" - podkreślił.
Czytaj też: