Nietknięte pieniądze na walkę z rakiem
"Życie Warszawy" pisze, że istnieją obawy, że nie uda się wydać w tym roku 250 milionów złotych przeznaczonych w budżecie państwa na walkę z rakiem. Mówi o tym dziennikowi przewodniczący Polskiej Unii Onkologii Janusz Meder.
13.01.2006 06:37
Wszystko przez to, że dopiero w poniedziałek po raz pierwszy zbiorą się członkowie rady do spraw zwalczania raka. To oni będą decydować, na co wydać pieniądze. Radę dopiero co powołał minister zdrowia, a powinna ona działać już od dawna. Od 1 stycznia ćwierć miliona powinno być wydawane na walkę z rakiem.
"Życie Warszawy" pisze, że o te ekstrapieniądze onkolodzy upraszali się przez 15 lat. W końcu w zeszłym roku politycy dojrzeli do tego, by przyjąć narodowy program walki z chorobami nowotworowymi. Zdecydowali też, że na jego realizację przez 10 lat budżet państwa przeznaczy rocznie minimum po 250 milionów złotych.
Onkolodzy obawiają się też, czy pieniądze zostaną wydane właściwie. Nie mają w radzie właściwej reprezentacji. Jest w niej tylko dwóch onkologów. Zabrakło profesora Jana Steffena, autora narodowego programu walki z rakiem. (IAR)