Niesamowite! Pod tym względem Polska jest potęgą
Badania z ostatnich lat pokazują, że Polska jest potęgą pod względem liczebności bociana czarnego; w naszym kraju gnieździ się ok. 1400 par, a w Europie - 8-10 tys. par - poinformował prof. Piotr Profus z Instytutu Ochrony Przyrody PAN z Krakowa.
10.03.2012 | aktual.: 10.03.2012 11:59
Dane przedstawione przez naukowca pokazują wzrost liczebności tego gatunku w naszym kraju. Szacuje się, że przed wojną na terenie obecnej Polski było zaledwie do 100 par bociana czarnego. Pierwsze badania liczebności, przeprowadzone w 1966 roku, wykazały ok. 530 par. Przykładowo, na Śląsku w latach 30. było sześć par tych ptaków, a teraz jest ich ok. 200.
Największe zmiany liczebności nastąpiły w środkowej Polsce, gdzie w 1966 roku było tylko ok. 20-30 par, w latach 1981-1982 ok. 80 par, a obecnie ok. 200. Szacuje się, że także na Mazurach i w Małopolsce jest po 200 par bociana czarnego, a w Wielkopolsce 100-120. Największe zagęszczenie bocianów występuje w Puszczy Białowieskiej i w Magurskim Parku Narodowym.
W dawnym województwie kieleckim w latach 1991-1993 stan populacji tego gatunku szacowano na 33-40 par, a na początku XXI wieku zwiększył się on do 48-60 par.
Naukowiec zaznaczył, że w naszym kraju wciąż mało jest dobrze opracowanych pod względem liczebności tego gatunku powierzchni. Najlepiej opracowana jest - od pół wieku - Puszcza Kampinoska, gdzie na początku badań występowała jedna para, a obecnie jest ich 13-17. Dość dobrze zbadana jest też pradolina Baryczy i Górny Śląsk.
Wzrost liczebności bociana czarnego w naszym kraju prof. Profus tłumaczy ochroną tego gatunku i jego lęgowisk. Powodem jest także wprowadzenie w latach 70. i 80. do siedlisk w całej Polsce bobrów, które tworzą rozlewiska korzystne dla rozrodu ryb i płazów. Dzięki temu zdecydowanie poprawiły się warunki żerowiskowe dla bocianów, które odżywiają się głównie rybami i płazami.
Według Profusa przez ostatnie półwiecze cała europejska populacja bociana czarnego zwiększyła swój zasięg o prawie milion kilometrów kwadratowych. Od lat 70. trwa ekspansja tego gatunku na zachód; bocian czarny rozszerzył swój zasięg o teren Niemiec Zachodnich, Belgii, Luxemburga, Francji, Włoch i Półwyspu Iberyjskiego. Nie ma go jeszcze w Szwajcarii.
Są również kraje, w których w ostatnich latach zauważono spadek liczebności tego gatunku - to Litwa, Łotwa, Estonia i Macedonia. Przykładowo na Łotwie liczebność bociana szacowano na 1000-1300 par, a obecnie jest to tylko 500-700 par. Powodem takiej sytuacji w krajach bałtyckich jest prywatyzacja lasów i idąca za nią - jak ocenił naukowiec - wprost rabunkowa eksploatacja drzewostanów.
Bocian czarny (Ciconia nigra) zamieszkuje Eurazję. Jest rzadkim ptakiem leśnym, który - w przeciwieństwie do bociana białego - unika ludzkich siedzib. Na nizinach najchętniej zakłada gniazda na dębach i na sosnach, a w górach - a bukach i jodłach. Europejskie populacje zimują w północnej i wschodniej Afryce. Bocian czarny przylatuje do Polski najczęściej pod koniec marca, a jaja - w liczbie od trzech do pięciu - składa do połowy maja.
Zwykle ptaki rodzicielskie wyprowadzają z gniazda dwa-cztery młode, rzadko jedno lub pięć. Ornitolodzy tylko siedem razy na świecie zaobserwowali sześć wyrośniętych młodych w gnieździe: w Chinach, w Niemczech, Austrii, Czechach, dwukrotnie na Węgrzech i raz w Polsce - w Pienińskim Parku Narodowym.
Specjalista podkreślił, że dla wykarmienia dwóch młodych rodzice muszą dostarczyć nie mniej niż 200 kg ryb, żab i innych płazów. Zagrożeniem dla lęgów są kuny, jastrzębie, kruki, a ostatnio także bieliki, które mogą plądrować gniazda i zabijać młode.
Bocian czarny jest gatunkiem objętym w Polsce ścisłą ochroną prawną.