ŚwiatNiepokojący raport: po upadku Baszara al-Asada w Syrii broń chemiczna trafi do dżihadystów

Niepokojący raport: po upadku Baszara al‑Asada w Syrii broń chemiczna trafi do dżihadystów

Istnieje znaczne ryzyko, że jeśli reżim prezydenta Baszara al-Asada w Syrii upadnie, znaczne arsenały broni chemicznej trafią w ręce dżihadystów - wynika z raportu brytyjskiej komisji ds. wywiadu i bezpieczeństwa (ISC).

Niepokojący raport: po upadku Baszara al-Asada w Syrii broń chemiczna trafi do dżihadystów
Źródło zdjęć: © AFP | Bulent Kilic

Wywiad brytyjski nie ma wątpliwości, że w Syrii znajdują się "ogromne zasoby" broni chemicznej, w tym gazu musztardowego, sarinu, rycyny oraz drażniącego układ krwionośny i nerwowy gazu bojowego VX - podkreśla się w raporcie ISC.

"Istnieje poważne ryzyko, że część syryjskich arsenałów broni chemicznej może trafić w ręce osób powiązanych z terroryzmem, w Syrii lub w innym państwie regionu (...); jeśli do tego dojdzie, skutki mogą być katastrofalne" - zaznaczono.

Choć w trwającym od ponad dwóch lat konflikcie reżim Asada na razie nie wykazuje oznak osłabienia, "w okresie, który nastąpiłby po jego upadku, może dojść do wysoce niepokojącego rozprzestrzenia się" dostępu do broni chemicznej - ocenił przed komisją szef brytyjskiej agencji wywiadowczej SIS John Sawers.

Według SIS ze zdobytych przez tę służbę informacji wynika, że "najbardziej niepokojące w podejściu Syrii do broni chemicznej jest to, jak niewiele potrzeba, by ją zastosować".

Brytyjski wywiad ocenia, że obecnie jednym z największych zagrożeń dla Europy związanym z Syrią są grupy powiązane z Al-Kaidą oraz pojedynczy bojownicy, którzy podczas walki w Syrii nabrali doświadczenia w działalności terrorystycznej. Syria "przyciąga liczne zradykalizowane jednostki, w tym wiele osób z Wielkiej Brytanii i Europy" - zwracają uwagę autorzy parlamentarnego raportu.

Syria jest jednym z siedmiu państw, które nie przyłączyły się do konwencji z 1997 roku o zakazie broni chemicznej.

Zarówno wobec oddziałów lojalnych wobec Asada, jak i powstańców wysuwano już oskarżenia o stosowanie broni chemicznej. W czerwcu USA zarzuciły syryjskim siłom rządowym, że wielokrotnie stosowały na niewielką skalę sarin przeciw zbrojnej opozycji. Rząd brytyjski przychylił się do oceny Waszyngtonu w tej sprawie.

We wtorek rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin powiedział, że Rosja ma dowody na to, iż podczas ataku w pobliżu miasta Aleppo 19 marca powstańcy użyli sarinu.

W trwającym od marca 2011 roku syryjskim konflikcie zginęło ok. 100 tys. osób, a ok. 1,7 mln uciekło z kraju.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)