Nieoficjalnie: Prokuratura nie odpuści ws. aresztu dla Durczoka

Jak ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska, piotrkowska prokuratura będzie odwoływać się od decyzji sądu, który odmówił tymczasowego aresztowania Kamila Durczoka. - Przejechał pijany pół Polski. To cud, że nikomu się nie stało - mówi nam jeden ze śledczych, znający kulisy sprawy.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Sylwester Ruszkiewicz

Według ustaleń WP, śledczy mają złożyć zażalenie od decyzji sądu jeszcze w tym tygodniu. W ocenie prokuratury, Durczok mając 2,6 promila alkoholu w organizmie stwarzał realne zagrożenie na drodze. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Jak ustaliśmy nieoficjalnie, kluczowe dla prokuratury mogą być zeznania świadków. Jeden z nich opowiadał, że po wjechaniu dziennikarza w pachołki, plastikowa konstrukcja oderwała się od ziemi i przeleciała niedaleko szyby jego samochodu. Z naszych ustaleń wynika, że Durczok najpierw wjechał w pachołek, a później w worek z piaskiem, który znajdował się za pachołkiem.

– Szczęście w nieszczęsciu, że uderzył w worek. Wtedy się zatrzymał, miał zakleszczone koło – mówi nam jeden ze śledczych, znający kulisy sprawy.

Zobacz także: Prowadził pod wpływem alkoholu. Kamil Durczok przeprasza

Jak na razie, decyzją sądu Kamil Durczok pozostaje na wolności. Musiał wpłacić 15 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, ma zakaz opuszczania kraju i oczywiście zatrzymane prawo jazdy. Według śledczych, powinien odpowiadać nie tylko za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, ale również za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Zarzut znacznie poważniejszy, zagrożony sankcją 12 lat pozbawienia wolności.

Z zarzutem nie zgadzają się obrońcy Durczoka. - Byłem zdziwiony, że prokuratura postawiła zarzut sprowadzenia zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. Żadne dowody nie świadczyły o tym, że coś takiego mogło się wydarzyć. W mojej opinii, celowo przedstawiono taki zarzut, by mieć podstawę, by wnioskować o tymczasowy areszt - mówi WP mec. Łukasz Isenko.

Sąd podzielił argumentację obrońców Durczoka i podjał decyzję, że nie ma potrzeby aresztować go na 3 miesiące. Z naszych informacji wynika, że śledczy będą chcieli przekonać sąd II instancji opinią biegłych, która wskazywałaby, że Durczok przed kolizją poruszał się z niedozwoloną prędkością. W tamtym miejscu obowiązuje ograniczenie do 70 km/h.

- Według naszej opinii, Kamil Durczok w miejscu zdarzenia poruszał się z dozwoloną prędkością. Uważamy, że w sposób obiektywny można to ustalić – twierdzi adwokat Kamila Durczoka mecenas Łukasz Isenko.

W prokuraturze jednak panuje przekonanie, że dziennikarz powinien ponieść surowe konsekwencje swojego czynu. Chociażby z jednego powodu. Durczok w piątek miał jechać kilka godzin pod wpływem alkoholu. Miał wracać z Helu do Katowic. To, że nikomu się nic nie stało podczas kolizji – nie zmienia w żaden sposób podejścia do dziennikarza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało
Estońscy instruktorzy w Polsce. Będą szkolili Ukraińców
Estońscy instruktorzy w Polsce. Będą szkolili Ukraińców
TVP Info zmienia ramówkę. Znika program Wysockiej-Schnepf
TVP Info zmienia ramówkę. Znika program Wysockiej-Schnepf
Wypadek na hulajnodze elektrycznej. 14-latka nie miała kasku
Wypadek na hulajnodze elektrycznej. 14-latka nie miała kasku
Elbląg. Nie żyje 19-latek, którego dzień wcześniej zatrzymała policja
Elbląg. Nie żyje 19-latek, którego dzień wcześniej zatrzymała policja
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile
Trump rozważa atak na kartele w Wenezueli. Presja na Maduro
Trump rozważa atak na kartele w Wenezueli. Presja na Maduro
Zakazana broń na froncie Ukrainy. Dziennikarze dotarli do szczegółów
Zakazana broń na froncie Ukrainy. Dziennikarze dotarli do szczegółów
Rosja chce zmienić strategię. Ukraińskie media ujawniają plany
Rosja chce zmienić strategię. Ukraińskie media ujawniają plany
Tajemniczy obiekt pod Zamościem. To może być dron przemytniczy
Tajemniczy obiekt pod Zamościem. To może być dron przemytniczy
Tajemnicza chmura w parku w Szczecinie. "Kosztowny żart"
Tajemnicza chmura w parku w Szczecinie. "Kosztowny żart"