Nieoczekiwany skutek Brexitu. Żołnierze będą dostarczać paliwo na stacje benzynowe
Brytyjczycy mierzą się z ogromnym problemem - brakiem kierowców ciężarówek. Nie ma kto rozwozić paliwa na stacje benzynowe, może także zawalić się system dostaw żywności. Brytyjski rząd zdecydował się przedłużyć awaryjny system wizowy i wykorzystać wojsko do transportu paliwa.
Od poniedziałku żołnierze zaczną pomagać przy rozwożeniu paliwa na stacje benzynowe - ogłosił w piątek późnym wieczorem brytyjski rząd.
Prawie 200 żołnierzy, w tym 100 kierowców, przechodziło w tym tygodniu przeszkolenie w firmach transportowych, ucząc się jak napełniać cysterny i obsługiwać pompy paliwowe. Już w poniedziałek - jak informuje guardian.com - wyjadą na brytyjskie drogi, by dostarczyć paliwo na stacje benzynowe.
Na Wyspach - z powodu Brexitu i pandemii koronawirusa - brakuje obecnie ponad 100 tys. kierowców samochodów ciężarowych. Brytyjskie Konsorcjum Detalistów ostrzegło, że może to doprowadzić do zakłócenia łańcucha dostaw w okresie świąt Bożego Narodzenia, jeśli problem nie zostanie rozwiązany w ciągu kilku dni.
Przed problemami ostrzegają także producenci drobiu, którzy do tej pory korzystali z pomocy pracowników z Europy Wschodniej. Zagrozili, że jeśli rząd nie rozwiąże tego problemu Wielka Brytania będzie musiała importować drób z UE.
W reakcji na te ostrzeżenia rząd zdecydował się przedłużyć awaryjny system wizowy. Zgodnie z tym planem do Wielkiej Brytanii natychmiast będzie mogło przyjechać 300 kierowców cystern i pozostać w celu wykonywania pracy do końca marca 2022 r., a 4700 kierowców przewożących żywność będzie mogło przyjechać od końca października i pozostać do końca lutego 2022 r.
Rząd zgodził się także na sprowadzenie 5500 pracowników sektora drobiarskiego, którzy będą mogli pozostać do 31 grudnia 2021 r.
Źródło: guardian.com, PAP
