Niemieckie władze: niemal wszyscy sprawcy z Kolonii obcego pochodzenia
• MSW Nadrenii Północnej-Westfalii: za ataki odpowiedzialni przede wszystkim migranci
• Część przybyła do Niemiec w ostatnim roku i ubiegała się o azyl
• Apel władz: nie stygmatyzujmy obcokrajowców, bo to woda na młyn skrajnej prawicy
Niemal wszyscy podejrzani o napaści, głównie seksualne, na kobiety w noc sylwestrową w Kolonii to osoby o pochodzeniu cudzoziemskim. - Zarówno zeznania świadków, jak i raport miejscowej policji, a także relacje policji federalnej wskazują, że niemal wyłącznie ludzie migracyjnego pochodzenia byli odpowiedzialni za te przestępstwa - oświadczył szef MSW Nadrenii Północnej-Westfalii Ralf Jaeger.
Dodał, że według "aktualnego stanu śledztwa" wśród podejrzanych byli "ubiegający się o azyl, którzy przybyli do Niemiec w minionym roku".
- Wszystko wskazuje na osoby pochodzenia północnoafrykańskiego i ze świata arabskiego - dodał, prezentując krajowym deputowanym w Duesseldorfie raport o wydarzeniach z Kolonii. Ostrzegł zarazem przed stygmatyzacją obcokrajowców, która według niego jest wodą na młyn skrajnej prawicy.
- Nie ma żadnego znaczenia, czy ci ludzie mają paszport arabski, afrykański czy niemiecki, czy urodzili się i dorastali tutaj, czy właśnie przyjechali. Nie ma to żadnego wpływu na postępowanie karne. Wszyscy są równi wobec prawa - zaznaczył Jaeger.
Także szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere podkreślił, że nie można przemilczeć faktu, że za napaściami w Kolonii stali w znacznej mierze ludzie o cudzoziemskim pochodzeniu. Ostrzegł jednocześnie przed uogólnianiem i uleganiem atmosferze podejrzliwości wobec wszystkich uchodźców i migrantów.
W noc sylwestrową w okolicach kolońskiego dworca głównego i katedry doszło do napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety. Zdaniem policji oraz świadków wydarzeń sprawcami byli głównie młodzi mężczyźni pochodzący z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Do niedzieli ponad 500 ofiar złożyło zawiadomienia o przestępstwie.
Natomiast w niedzielę wieczorem w Kolonii doszło do ataków na imigrantów. Nieznani sprawcy w dwóch osobnych incydentach zaatakowali sześciu Pakistańczyków i Syryjczyka.