Niemieckie partie o Gazociągu
Premier Nadrenii - Palatynatu Kurt Beck (SPD) uważa, że przyszłe pokolenia uznają niemiecko-rosyjskie porozumienie o budowie Gazociągu Północnego za "jedną z najważniejszych decyzji podjętych na początku tego tysiąclecia".
14.09.2005 | aktual.: 14.09.2005 16:12
"Dziwię się, że decyzja o budowie gazociągu jest krytykowana" - powiedział Beck w czasie audycji przedwyborczej w drugim programie niemieckiej telewizji publicznej ZDF. "Gazociąg zapewni Niemcom bezpieczne dostawy gazu, co jest szczególnie ważne wobec wzrostu cen innych źródeł energii" - podkreślił socjaldemokratyczny polityk.
Natomiast przewodniczący grupy posłów CSU w Bundestagu, Michael Glos, wyjaśnił, że zastrzeżenia wzbudziło pominięcie przy planowaniu tego przedsięwzięcia Polski, Litwy i innych krajów bałtyckich. Glos dodał, że przeprowadzenie gazociągu po dnie Bałtyku jest "piekielnie drogie" i z technicznego punktu widzenia bardzo ryzykowane.
Wolfgang Gerhardt z FDP zarzucił kanclerzowi Gerhardowi Schroederowi, że nie zrobił nic, by rozwiać obawy Polaków. "Byłoby lepiej, gdyby wcześniej o planach budowy gazociągu porozmawiano z sąsiadami" - powiedział.
Gerhardt uznał za fakt pozytywny pielęgnowane przez Schroedera przyjazne stosunki z Rosją. "Taka przyjaźń jest potrzebna, jednak nie zaszkodziłoby, gdyby kanclerz odwiedzając Moskwę wylądował w którymś z krajów bałtyckich" - wyjaśnił.
"Mniejsze kraje mają prawo wymagać od Niemiec, by poświęciły im więcej uwagi" - dodał. W przypadku zwycięstwa chadeków i liberałów w niedzielnych wyborach do Bundestagu, Gerhardt byłby kandydatem na szefa resortu spraw zagranicznych w rządzie Angeli Merkel.
W obecności kanclerza Schroedera oraz prezydenta Rosji Władimira Putina rosyjski Gazprom i niemieckie koncerny E.ON i BASF podpisały 8 września porozumienie o budowie gazociągu łączącego bezpośrednio przez Bałtyk Rosję z Niemcami. Budowa ma rozpocząć się w tym roku. Uruchomienie pierwszej nitki zaplanowano na 2010 rok.
Jacek Lepiarz
