Niemieckie media uderzają w PiS. "Są w stanie sprzedać kraj"
Odnosząc się do sporu o rezolucję Parlamentu Europejskiego ws. obronności UE, niemiecki publicysta twierdzi, że Polska emancypuje się od Ameryki, a PiS jest w stanie "sprzedać" kraj, aby tylko zaszkodzić rządowi Tuska.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Warszawski korespondent gazety Stefan Locke przypomniał na wstępie o niedawnej rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie wzmocnienia obronności Unii Europejskiej. Poprawka wniesiona przez polskich eurodeputowanych z Europejskiej Partii Ludowej podkreśliła znaczenie "Tarczy wschód" – systemu umocnień budowanych wzdłuż granicy z Białorusią i Rosją. Wniosek przeszedł olbrzymią większością głosów, jednak eurodeputowani nacjonalistyczno-konserwatywnej partii PiS i skrajnie prawicowej Konfederacji głosowali przeciwko.
Przeczytaj także: "Aż mi zabrakło słów". Tusk ostro o PiS
"Tym samym znaleźli się w towarzystwie Alternatywy dla Niemiec i innych proputinowskich parlamentarzystów, których z reguły Polska mało obchodzi. Wielu Polaków nie może zrozumieć, dlaczego PiS głosowało przeciwko interesom bezpieczeństwa własnego kraju, o które zwykle walczy" – pisze Stefan Locke w komentarzu opublikowanym w niedzielę na łamach "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypadkiem odkrył karty? Prof. Marciniak o "ważnym sygnale" od Putina
Konfrontacyjny charakter rezolucji
PiS uzasadniło swoje stanowisko między innymi tym, że rezolucja wykazywała "konfrontacyjny charakter" wobec USA. Od 1989 r. Polska uważa Amerykę za najskuteczniejszą ochronę przed Rosją – wyjaśnia komentator przypominając, że Polska była bardzo dumna, kiedy amerykański minister obrony Donald Rumsfeld nazwał ją w 2003 podczas wojny z Irakiem częścią "nowej Europy".
20 lat później czasy zmieniły się – ocenił Locke. Gdy niedawno prezydent Andrzej Duda poleciał do Waszyngtonu, Donald Trump przyjął go "w biegu". Stany Zjednoczone nie obiecują Polsce stałej obecności amerykańskich żołnierzy. Elon Musk brutalnie potraktował szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, radząc mu, aby milczał.
Mniejsza zależność od Ameryki
"Tusk opowiada się od dawna za większą europejską jednością i mniejszą zależnością od Waszyngtonu" – podkreślił niemiecki dziennikarz. "O emancypacji Polski świadczy też reakcja na krytykę ze strony USA w sprawie planowanego podatku cyfrowego" – pisze Locke.
Przyszły ambasador USA zagroził pogorszeniem relacji w przypadku wejścia tego podatku w życie. Właściwy w tych sprawach polski minister odparł, że czasy, gdy wielkie mocarstwo mogło dyrygować innym krajem skończyły się. Sikorski podkreślił, że Polska jest dobrym solidnym sojusznikiem, ale równocześnie niepodległym krajem, który sam podejmuje decyzje.
Chociaż PiS w zasadzie podziela to stanowisko, to partia przeprosiła czołobitnie USA za Sikorskiego. "Jej (PiS) nienawiść do rządu Tuska jest tak duża, że prawdopodobnie nawet sprzedałaby Polskę, żeby tylko mu zaszkodzić" – pisze w konkluzji Stefan Locke w "FAS".
Autor: Jacek Lepiarz
Przeczytaj także:
