Niemiecki tabloid wywołał zamieszanie. Media w Australii: Niemcy nie wykluczają rosyjskiego ataku na Polskę
Niemiecki tabloid "Bild", powołując się na zdobyte dokumenty Bundeswehry, opublikował doniesienia, które odbiły się szerokim echem na świecie. Rewelacje dotarły do Australii, gdzie media piszą o scenariuszu "przerażającej wojny".
"Bild" w rzeczywistości opublikował scenariusz konfliktu w oparciu o egzemplarz Alliance Defense 2025. Zakłada on m.in. konflikt o przesmyk suwalski. "Miesiąc po miesiącu i precyzyjnie (...) opisane są działania Rosji i Zachodu, których kulminacją jest rozmieszczenie setek tysięcy żołnierzy NATO przed nadchodzącym wybuchem wojny latem 2025 roku" - donosi tabloid.
Jeszcze w tym roku - według tego scenariusza - Rosja mogłaby przeprowadzić kolejną mobilizację, a w październiku np. rozmieścić żołnierzy i rakiety średniego zasięgu w obwodzie królewieckim. Dalej "Bild" podaje, powołując się na scenariusz ćwiczeń, że w grudniu w "przesmyku suwalskim doszłoby do sztucznie wywołanego 'konfliktu granicznego' i 'starć z licznymi ofiarami śmiertelnymi’". Doniesienia te wywołały spore poruszenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NATO, odnosząc się do rewelacji "Bilda", poinformowało, że opublikowane treści przez tabloid nie były żadną tajną analizą wywiadu, ale scenariuszem szkoleniowym. Teraz rewelacje "Bilda" pojawiły się w australijskich mediach.
Media w Australii o doniesieniach "Bilda"
"Niemcy się martwią. Z ich ujawnionego tajnego raportu wojskowego wynika, że analizują wariant porzucenia Ukrainy przez Stany Zjednoczone i ośmielenia Rosji do tego stopnia, że dokona ona inwazji na Polskę" - pisze w niedzielę najpopularniejszy australijski portal informacyjny news.com.au.
"Jeśli wsparcie Zachodu dla Ukrainy osłabnie, istnieje realne ryzyko strat terytorialnych", pisze portal. Jak podaje, ujawniony przez niemiecką prasę raport omawia przygotowania Niemiec do "przerażającej wojny". Niemcy obawiają się rozprzestrzenienia wojny na kolejne kraje i już planują wysłać swoje wojska do Polski.
Czytaj również: Nowe dane ws. migrantów w Niemczech. "Zostają na zawsze"
Niemieckie ministerstwo obrony kilkakrotnie podkreśliło, że ten scenariusz jest mało prawdopodobny, a agencje wywiadu wojskowego na całym świecie stale analizują spektrum możliwych zagrożeń - bliskich, pośrednich i odległych, podkreśla portal.
Ten najgorszy scenariusz opiera się na założeniu szybkiego upadku Ukrainy w obliczu słabnącego wsparcia Zachodu. W tej sytuacji prezydent Władimir Putin może zrobić to, czego się wielu obawia: dokonać inwazji na byłe wschodnioeuropejskie republiki radzieckie - Łotwę, Litwę i Estonię, a także na Polskę. Kraje te są członkami sojuszu wojskowego NATO. Jakikolwiek atak na którykolwiek lub wszystkie z nich byłby uważany za atak na Sojusz.
"Polska także traktuje to zagrożenie na tyle poważnie, że zaczyna przezwyciężać dawne animozje (wobec Niemiec - PAP)" - stwierdza news.com.au.
Oferta Niemiec
Oferta Niemiec dotycząca wysłania jednostki wojskowej w celu wzmocnienia obronności Polski wkrótce po inwazji Putina na Ukrainę w 2022 roku została przez Polskę odrzucona. Koncepcja obecności wojsk niemieckich na ziemi polskiej stała się jednak przedmiotem ostrej debaty podczas ubiegłorocznych wyborów krajowych - przypomina portal.
Zauważa, że obecnie nastawienie władz się zmieniło, cytując wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejnę: "Kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, wszelka pomoc i współpraca ze strony naszych sojuszników jest jak najbardziej mile widziana. (...) Jeśli więc Niemcy chcą wzmocnić wschodnią flankę NATO w Polsce, tak jak to zrobili na Litwie, Herzlich willkommen! (serdecznie witamy!)".
To nie pierwszy raz, gdy "Bild" publikuje dokumenty wojskowe. W lipcu minionego roku tabloid donosił, powołując się na raport Bundeswehry, że "ukraińskie dowództwo swoimi decyzjami marnuje potencjał jednostek wyszkolonych na Zachodzie specjalnie na kontrofensywę, czego efektem jest jej powolne tempo".
Zobacz także - "Bild" załamany: Niemcy są mistrzami Europy w porażkach
PAP, Bild, Deutsche Welle