Niemiecki sprzeciw wobec polskiej ustawy o mniejszościach narodowych
Deputowany niemieckiej CDU Erwin Marschewski
uznał uchwaloną 4 listopada przez Sejm ustawę o mniejszościach
narodowych i etnicznych za naruszenie polsko-niemieckiego traktatu
o przyjaźni i współpracy z 1991 roku i wezwał polskie władze do
poprawienia tekstu ustawy.
01.12.2004 | aktual.: 01.12.2004 17:00
Marschewski ocenił ustawę w wydanym w Berlinie oświadczeniu jako "całkowicie niewystarczającą" i nie spełniającą międzynarodowych standardów. Marschewski kieruje zespołem roboczym "Wypędzeni i uchodźcy" w klubie parlamentarnym CDU/CSU.
Zdaniem chadeckiego posła, ustawa stanowi "krok do tyłu" w stosunku do projektu z marca br. "Projekt narusza także ustalenia niemiecko-polskiego traktatu o sąsiedztwie z 1991 roku" - podkreślił Marschewski.
Poprzedni projekt dopuszczał - jak twierdzi polityk CDU - możliwość ustawienia dwujęzycznych napisów z nazwami miejscowości, ulic i sklepów w gminach, w których co najmniej 8% mieszkańców należy do mniejszości narodowej. Przyjęta przez Sejm ustawa dopuszcza taką możliwość tylko na obszarach, gdzie obywatele obcego pochodzenia stanowią co najmniej połowę mieszkańców.
Marschewski skrytykował też polski parlament za uniemożliwienie posługiwania się w urzędach językiem niemieckim jako językiem pomocniczym.
"Wzywam pilnie rząd i parlament w Polsce do istotnego ulepszenia uchwalonej obecnie ustawy" - napisał Marschewski. "Jeżeli ustawa nie zostanie zmieniona przez Senat, a prezydent państwa podpisze ją, będzie to oznaczało, że Polska odstąpiła od niemiecko-polskiego traktatu" - ocenił.
Deputowany skrytykował przy okazji niemiecki rząd za brak zainteresowania tym tematem i uchylanie się od odpowiedzi na złożoną przez CDU interpelację.
Polska i Niemcy zawarły 17 czerwca 1991 roku traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. W dołączonym do traktatu liście, ówczesny minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski oświadczył w imieniu polskiego rządu, że nie widzi "obecnie" żadnej możliwości dopuszczenia oficjalnych nazw topograficznych w języku niemieckim. Dodał, że polski rząd gotów jest rozpatrzyć tę sprawę "w stosownym czasie".
Prócz odpowiedniej poprawki w tej sprawie do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym senacka komisja poparła także dopuszczenie - na mocy tej samej ustawy - używania języka mniejszości w urzędach gmin, w których przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią co najmniej 20% mieszkańców.
Projekt ustawy wymienia dziewięć mniejszości narodowych, czyli tych, które posiadają swoje zorganizowane państwo i utożsamiają się z nim: prócz niemieckiej - białoruską, czeską, litewską, ormiańską, rosyjską, słowacką, ukraińską i żydowską. Wyróżnia też cztery mniejszości etniczne, czyli te, które nie mają własnego zorganizowanego państwa: karaimską, łemkowską, romską i tatarską.