Niemiecki eurodeputowany przeprasza włoski rząd
W trwających od dwóch tygodni
włosko-niemieckich potyczkach słownych przyszła kolej na
przeprosiny z Berlina. W środę deputowany SPD do Parlamentu
Europejskiego Martin Schulz, od którego 2 lipca zaczęła się
kłótnia z premierem Silvio Berlusconim, publicznie przeprosił rząd
włoski za nazwanie go "rasistowskim".
16.07.2003 18:10
"Chciałbym przeprosić rząd włoski. Popełniłem błąd. Wyrażam ubolewanie z powodu zaatakowania sumarycznym sformułowaniem całego rządu włoskiego" - oświadczył Schulz w wypowiedzi dla gazety "Bild".
We wtorek eurodeputowany SPD w berlińskiej telewizji XXF krytycznie wyraził się o "wątpliwej włoskiej sprawiedliwości", po czym powiedział m.in.: "Całkiem po prostu we Włoszech jest u władzy rząd rasistowski". Obecnie Schulz wyjaśnił, że jego słowa odnosiły się do włoskiej Ligi Północnej i jej przywódcy Umberto Bossiego, który w ubiegłym miesiącu powiedział w wywiadzie prasowym, że marynarka włoska powinna strzelać do łodzi przewożących na pokładzie nielegalnych imigrantów.
"W tak poważnej kwestii jest rzeczą oczywistą, że powinno się bardziej precyzyjnie formułować uwagi" - przyznał Schulz. Reuter przypomina, że także Umberto Bossi twierdził wcześniej, iż jego wypowiedź na temat uchodźców została "źle zinterpretowana" i "w żadnym wypadku nie odzwierciedlała jego myśli".
Sam MartinMartin Schulz dwa tygodnie temu zainicjował pośrednio kryzys w stosunkach Rzym-Berlin, prowokując Silvio Berlusconiego do słownej potyczki, w której włoski premier zaproponował deputowanemu SPD rolę kapo w filmie o nazistowskim obozie koncentracyjnym.