Niemiecki desperat, który strzelał do policji nie żyje
52-letni desperat, który zabarykadował się w domu w miejscowości Wassmansdorf pod Berlinem
i postrzelił dwóch interweniujących policjantów, nie żyje - podała
agencja dpa, powołując się na wiarygodne źródła.
20.04.2007 | aktual.: 20.04.2007 21:13
Uprawiający sport strzelecki i prawdopodobnie chory psychicznie mężczyzna otworzył ogień do szturmujących dom policjantów z oddziału specjalnego. Gdy funkcjonariusze weszli do obiektu, znaleźli tam jego zwłoki.
Sprawca zajmował wraz ze swą urodzoną w 1972 roku córką połowę bliźniaka. W piątek rano groził, że ją zastrzeli, co skłoniło kobietę do zaalarmowania policji i ucieczki przez okno. Jej obecny stan emocjonalny wyklucza składanie zeznań.
Desperat żył w separacji z żoną. Według rzecznika policji, poprzedniego dnia meldowano, iż z mężczyzną jest coś nie tak, ale objawy nie sugerowały bezpośredniego zagrożenia.
Wassmansdorf znajduje się tuż przy południowej granicy Berlina, sąsiadując z portem lotniczym Schoenefeld.