Trwa ładowanie...
d408eev
porwanie
26-12-2005 19:30

Niemiecka zakładniczka: jako muzułmanka byłam bezpieczna

Niemiecka archeolog Susanne
Osthoff - porwana pod koniec listopada, a uwolniona przed
tygodniem w Iraku - powiedziała w arabskiej
telewizji Al-Dżazira, że porywacze obiecali, iż nie zrobią jej nic
złego, ponieważ jest muzułmanką.

d408eev
d408eev

Osthoff poinformowała, że zamierza wrócić do Iraku, by kontynuować prace archeologiczne. Niemieckie MSZ zdecydowanie jej to odradza.

Informujemy cię, że porwaliśmy cię z przyczyn politycznych; później będziemy cię informować, co się będzie działo, więc nie bój się, nie krzywdzimy kobiet ani dzieci, no i jesteś muzułmanką - przytoczyła Osthoff jednego z porywaczy.

43-letnia dziś Osthoff przeszła na islam i mówi płynnie po arabsku. Wykopaliska prowadziła w Iraku od ponad 10 lat. Wywiad dla Al-Dżaziry był pierwszym, którego udzieliła po uwolnieniu.

Powód jej porwania i okoliczności uwolnienia nie są znane. Osthoff nie wróciła do Niemiec; przebywa w którymś z krajów arabskich, być może w Jordanii.

d408eev

Po wystąpieniu Osthoff w telewizji Al-Dżazira niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier zaapelował do niej, żeby nie próbowała wracać do Iraku. Po intensywnych wysiłkach wielu ludzi, które po trzech tygodniach doprowadziły do jej uwolnienia, trudno byłoby mi o wyrozumiałość, gdyby pani Osthoff znów wdała się w niebezpieczną sytuację - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.

Według Osthoff, jej porywacze mówili, że nie chcą okupu, ale że zależy im na niemieckiej pomocy humanitarnej przy budowie szkół i szpitali w sunnickich rejonach Iraku. Miałam szczęście, bo to nie byli przestępcy, którzy żądaliby pieniędzy - powiedziała Osthoff o swoich porywaczach.

d408eev
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d408eev
Więcej tematów