Niemiecka policja: nie aresztowaliśmy polskich celników
Polscy celnicy nie byli - wbrew krążącym pogłoskom - ani aresztowani, ani przesłuchiwani przez niemiecką policję - powiedział rzecznik niemieckiej Policji Federalnej Andreas Bebensee.
18.10.2006 | aktual.: 18.10.2006 21:23
Troje polskich celników zostało uprowadzonych przez niemiecki statek wycieczkowy, który odmówił poddania się kontroli celnej i uciekł z polskich wód terytorialnych. Celnicy byli przetrzymywani przez kilka godzin przez Niemców.
Według Bebensee, z pierwszych ustaleń niemieckiej policji wynika, że to dyrektor niemieckiego armatora statku "Adler Dania" nakazał kapitanowi opuszczenie polskich wód terytorialnych i powrót do portu w Heringsdorfie w chwili, gdy polscy celnicy rozpoczęli kontrolę przewożonych towarów.
Funkcjonariusze Policji Federalnej stwierdzili fakt przynależności Polaków do służby celnej. Nie zatrzymaliśmy ich, ani też nie przesłuchiwaliśmy godzinami, jak niektórzy twierdzą - podkreślił Bebensee. Nie wiemy, dlaczego polscy celnicy kontrolowali statek. Na to pytanie mogą odpowiedzieć tylko oni- dodał rzecznik.
Bebensee wyjaśnił, że po rozeznaniu się na miejscu w sytuacji niemieccy policjanci zaproponowali polskim celnikom odwiezienie samochodem na przejście graniczne Ahlbeck/Świnoujście. Polacy pojechali dobrowolnie. Tam odebrali ich polscy koledzy - powiedział.