Niemiecka Lewica zaskarżyła Traktat Lizboński
Niemiecka partia Lewica zaskarżyła Traktat Lizboński do Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe - poinformował szef frakcji parlamentarnej tego ugrupowania Gregor Gysi. Według tej postkomunistycznej partii nowy unijny traktat jest "zamachem na demokrację", prawa parlamentu i sądu konstytucyjnego oraz na państwo socjalne.
Do trybunału trafiły dwie skargi Lewicy: jej frakcji parlamentarnej oraz deputowanego Diethera Dehma.
Lewica uważa, że przeniesienie dodatkowych kompetencji na instytucje wykonawcze UE jest niezgodne z konstytucją. Jej zdaniem traktat osłabia prawa parlamentów narodowych.
Za próbę ograniczenia praw Bundestagu uznaje m.in. zapis, że w przyszłości UE ma decydować o udziale sił państw europejskich w zagranicznych misjach.
Lewica podkreśla też, że traktat "forsuje określony model gospodarczy".
Zły, bezduszny i promujący militaryzm traktat zaszkodzi UE - powiedział Dehm na konferencji prasowej. Lewica podkreśla, że nie jest przeciwna integracji europejskiej.
Trybunał w Karlsrue rozpatruje już skargę przeciw Traktatowi Lizbońskiemu wniesioną w maju przez posła CSU Petera Gauweilera. Sędziowie nie zamierzają wstrzymać prac mimo odrzucenia nowego traktatu UE w referendum w Irlandii.
Ratyfikowany przez obie izby parlamentu - Bundestag i Bundesrat - Traktat Lizboński czeka na podpis prezydenta Niemiec Horsta Koehlera. Oczekuje się, że podpisze on traktat dopiero po wydaniu orzeczenia przez Trybunał w Karlsruhe.
* Anna Widzyk*