PolskaNiemczycki czeka na razie na swoje przesłuchanie

Niemczycki czeka na razie na swoje przesłuchanie

Wiceprezes Agory Piotr Niemczycki nie chce na razie komentować zarzutów Lwa Rywina pod swoim adresem. Tłumaczy, że może się zdarzyć tak, że jeszcze w sobotę zostanie wezwany na przesłuchanie przed komisją.

22.02.2003 11:05

"Na razie wstrzymuje się z komentarzami do końca trwania komisji z tego powodu, że może jeszcze dzisiaj stanę przed komisją" - powiedział Niemczycki w sobotę przed południem. Zgodnie z ustaloną wcześniej przez komisję kolejnością przesłuchań po Rywinie wezwani mieli być kolejni przedstawiciele Agory - Niemczycki i Helena Łuczywo także wiceprezes Agory. Rywin odmówił odpowiedzi na wszystkie pytanie posłów.

W oświadczeniu złożonym przed komisją na początku Rywin stwierdził, że wiceprezes Agory oczekiwał od niego fałszywego świadectwa. "'Nagraj lub napisz, kto cię przysłał, to zapewnimy ci spokój' - tak dwukrotnie wywierał presję na mnie Piotr Niemczycki, wiceprezes i członek zarządu Agory. Odmówiłem. Niemczycki oczekiwał ode mnie fałszywego świadectwa" - powiedział.

Według Rywina to nie on poszedł do Agory z jakąkolwiek propozycją lobbingową. "To Wanda Rapaczyński nalegała, aby włączyć się w jej grę prowadzoną wokół ustawy radiowo-telewizyjnej" - stwierdził.

Producent twierdzi też, że to na prośbę Rapczyńskiej i Andrzeja Zarębskiego wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez ministra kultury. Też na prośbę Rapaczyńskiej - mówił - zwrócił się do Roberta Kwiatkowskiego o pomoc w znalezieniu kompromisu w sprawie ustawy.

Rywin oświadczył również: "22 lipca ubiegłego roku (w dniu słynnego nagrania Michnika - PAP) poszedłem do siedziby Agory nie z własnej inicjatywy lecz na wyraźną, osobistą prośbę Wandy Rapaczyński i po dwukrotnych naleganiach redaktora Adama Michnika - taka jest prawda" - podkreślił Rywin. (mag)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)