Niemcy zrezygnowały z amerykańskiego samolotu bezzałogowego
Niemieckie ministerstwo obrony poinformowało o anulowaniu programu wyposażenia Bundeswehry w amerykańskie bezzałogowe samoloty rozpoznawcze Euro Hawk, co oznacza, że budżet państwa może stracić na tym przedsięwzięciu kilkaset mln euro.
14.05.2013 19:50
Z pięciu planowanych samolotów amerykański producent Northrop Grumman dostarczył Niemcom na razie jeden, ale maszyna nie może uzyskać certyfikatu bezpieczeństwa na loty w obszarze powietrznym Europy, gdyż nie dysponuje automatycznym systemem antykolizyjnym.
System taki, zwany w języku angielskim "Sense and Avoid" ("Poczuj i unikaj"), ostrzega przed groźbą zderzenia z innym obiektem latającym i zapewnia wymanewrowanie go bez korzystania ze wskazówek naziemnych kontrolerów lotów. Na mocy przepisów Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO) jest obowiązkowy dla wszystkich samolotów, korzystających z niewojskowej przestrzeni powietrznej jej 191 państw członkowskich.
- Nie mamy żadnej nadziei, że będziemy mogli dostosować ten samolot rozpoznawczy do zgodnej z prawem i bezpiecznej eksploatacji w Niemczech - oświadczył cytowany przez agencję dpa przedstawiciel ministerstwa obrony.
W program Euro Hawk Niemcy zainwestowały dotąd 508 mln euro, a dodatkowe związane z nią przedsięwzięcia kosztowały łącznie 158 mln euro. Spowodowaną anulowaniem programu rzeczywistą stratę finansową zapewne złagodzi to, że wyprodukowana dla Euro Hawków przez europejski koncern aerokosmiczny EADS aparatura rozpoznawcza może znaleźć inne zastosowanie; na aparature tę wydano 248 mln euro.
Euro Hawk to wariant odrzutowego bezzałogowego samolotu RQ-4 Global Hawk, używanego przez siły powietrzne USA m.in. do monitorowania sytuacji w Afganistanie. Niemiecki resort obrony ma teraz zadecydować, czy jego rolę przejmie samolot pilotowany, czy też maszyna bezzałogowa innego typu.