Niemcy zmienili zdanie ws. Donalda Tuska. Będą naciskać na polski rząd
Niemcy jednak będą forsować kandydaturę Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Tamtejsze media informują, że rząd federalny zaapelował do polskich władz, aby te zmieniły swoje negatywne stanowisko i zaprzestały blokowania kandydatury Tuska.
Jeszcze w poniedziałek rzecznik rządu federalnego Steffena Seiberta zapewniał, że Berlin nie zamierza naciskać na polskie władze w kwestii kandydata na przewodniczącego Rady Europejskiej.
W wtorek jednak sekretarz stanu ds. europejskich w niemieckim MSZ Michael Roth oznajmił w Brukseli, że rząd federalny będzie apelował do polskich władz o zaprzestanie blokowania kandydatury Tuska.
Zdaniem niemieckiego polityka w obecnych trudnych dla Unii Europejskiej czasach wszyscy w kwestiach polityki personalnej powinni trzymać się razem, a nie wzbudzać nowe konflikty.
Roth swoje słowa skierował do tych wszystkich, którzy mają problem z przedłużeniem kadencji Tuska, zapewniając przy okazji, że cieszy się on dużym zaufaniem. Podkreślił, że tylko Polska oraz Węgry mają zastrzeżenia w sprawie odnowienia jego kadencji.
Wcześniej rzecznik niemieckiego rządu zapewniał, że działalność Tuska wysoko ocenia Angela Merkel.
Tusk bez poparcia polskiego rządu
Decyzja w sprawie w sprawie przedłużenia kadencji Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej ma zapaść w czwartek na szczycie UE w Brukseli. Ma on poparcie Europejskiej Partii Ludowej, zrzeszającej centroprawicowe ugrupowania w Europie, w tym PO, PSL, a także CDU niemieckiej kanclerz.
Polski rząd nie popiera Tuska i w sobotę zgłosił kandydaturę europosła Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej.