Świat"Niemcy zamiast się wstydzić - zgłaszają roszczenia"

"Niemcy zamiast się wstydzić - zgłaszają roszczenia"

Politycy PiS, którzy wzięli udział w seminarium o niemieckich roszczeniach wobec ziem Polski
północnej i zachodniej przekonywali, że niemieccy przesiedleńcy
nie mają podstaw prawnych do takich roszczeń. Uprawiana po 1989 roku przez polskie władze polityka "przepraszania" zbudowała podstawę dla tych roszczeń - przekonywał prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Niemcy zamiast się wstydzić - zgłaszają roszczenia"
Źródło zdjęć: © PAP

17.05.2008 | aktual.: 17.05.2008 19:07

W Sejmie odbywa się ogólnopolskie seminarium pt. "Jak zabezpieczyć własność w północnej i zachodniej Polsce przed roszczeniami niemieckimi?", zorganizowane przez klub parlamentarny PiS oraz Unię na Rzecz Europy Narodów.

Polacy, po Żydach naród najbardziej skrzywdzony w czasie drugiej wojny światowej mieli nieustannie przepraszać. Kto się w ten sposób zachowuje buduje podstawy dla roszczeń - powiedział Kaczyński.

Niemcy zamiast się wstydzić, przepraszać i w niejednym wypadku regulować swoje materialne zobowiązania zaczęli zgłaszać roszczenia - ubolewał b. premier.

Prezes PiS oświadczył w trakcie swojego wystąpienia, że "sprawę roszczeń i statusu polskiej własności na ziemiach zachodnich i północnych trzeba podnieść w ramach polskiego porządku prawnego, w ramach tego, co może uczynić nasz rząd (...), ale trzeba tę sprawę traktować także w kontekście porządku europejskiego".

Politycy PiS apelowali do rządu o podjęcie działań mających na celu ochronę polskich obywateli przed roszczeniami.

"Racje moralne i prawne są po polskiej stronie"

Podczas zorganizowanego w czasie seminarium briefingu prasowego eurodeputowany PiS Marcin Libicki podkreślał, że w kwestii roszczeń "racje moralne i prawne są po stronie polskiej".

Libicki podkreślał, że "jest nieprawdą, że niemieccy przesiedleńcy mają podstawy prawne do swoich żądań. Temu ma służyć nasza konferencja, by wykazać brak podstaw prawnych do roszczeń, również późnych przesiedleńców - powiedział.

Przekonywał, że nie można rozpatrywać "problemu roszczeń niemieckich w oderwaniu od historii".

Podkreślił, że polska Konstytucja "wyraźnie mówi w pierwszy artykule, że Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym jej obywateli". To oznacza - zgodnie z opinią wszystkich konstytucjonalistów - że w razie jakichś różnic w interpretacji przepisów prawnych, interes RP musi być traktowany na pierwszym miejscu - podkreślił europoseł.

Libicki przekonywał, że istnieje konflikt interesów, bo twierdzi się, że skarb państwa nie może skutecznie przejmować mienia poniemieckiego przez zasiedzenie, a z drugiej strony mówi się, że ciągle obowiązuje prawo PRL-owskie, które wywłaszczało polskich obywateli".

Z kolei senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk podkreślała, że sobotnie seminarium PiS "to pierwszy krok do podjęcia konkretnych działań", które powinny doprowadzić do powstania aktów prawnych "chroniących naszych obywateli przed roszczeniami, ale też gwarantujących bezpieczeństwo własności Polaków".

W jej ocenie, obecnie - za rządów koalicji PO-PSL - jest "zielone światło dla wszystkich tych skrajnych środowisk, które występują z roszczeniami wobec Polski".

Dosyć mówienia i czekania aż podejmie jakąś inicjatywę obecny rząd. To sprawa ponad podziałami i powinna być ponad partyjnie rozpatrywana - uważa senator.

Senator powiedziała, że na początku czerwca sejmowe komisje: gospodarki i ustawodawcza zajmą się zgłoszonym przez tę partię projektem, "który zmierza do uregulowania kwestii roszczeń w polskim prawie".

Nie udawajmy, że problemu nie ma, mamy problem ustawodawstwa i my, jako parlamentarzyści, naukowcy, dyplomaci, osoby reprezentujące poszkodowanych przez III Rzeszę podejmujemy to wyzwanie - powiedziała Arciszewska-Mielewczyk.

Z kolei posłanka PiS Iwona Arent zwróciła uwagę, że "wielkim problemem" związanym z niemieckimi roszczeniami jest nieuporządkowanie ksiąg wieczystych. Podkreśliła, że w ubiegłej kadencji Sejmu weszła w życie ustawa o porządkowaniu ksiąg wieczystych, jednak "nie jest ona realizowana tylko dlatego, że samorządy nie otrzymały pieniędzy na jej realizowanie".

Apelujemy, by pieniądze na porządkowanie ksiąg wieczystych dla samorządów się znalazły - zwróciła się do rządu posłanka PiS.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)