Niemcy wspomogą USA medycznie
Niemiecki minister obrony Peter Struck zaoferował Stanom Zjednoczonym na wypadek wojny w Iraku pomoc w lotniczej ewakuacji z Kuwejtu rannych żołnierzy amerykańskich oraz rannych irackich uciekinierów.
"Jeżeli zostaniemy poproszeni o pomoc medyczną w ewakuacji lotniczej z Kuwejtu rannych amerykańskich żołnierzy lub rannych uciekinierów irackich, to spełnimy tę prośbę" - powiedział Struck w wywiadzie dla ukazującego się w niedzielę tygodnika "Welt am Sonntag".
Struck zapewnił, że niemieckie opancerzone wozy rozpoznania chemicznego Fuchs pozostaną w Kuwejcie, aby zgodnie z mandatem Bundestagu udzielić pomocy miejscowej ludności lub żołnierzom USA w razie skażenia chemicznego lub biologicznego. Wojska chemiczne Bundeswehry (ABC-Truppen) dysponują łącznie 114 pojazdami Fuchs - sześć z nich, wraz z 59 osobami z obsługi, stacjonuje obecnie w Kuwejcie.
W wywiadzie dla "Welt am Sonntag" Struck odmówił odpowiedzi na pytanie o ewentualny udział Niemiec w procesie powojennej stabilizacji Iraku. "Wydajemy obecnie na zagraniczne misje wojskowe blisko dwa miliardy euro rocznie. W budżecie ministerstwa obrony nie ma środków na dalsze misje" - wyjaśnił minister.
Natomiast tygodnik "Der Spiegel" podał w najnowszym wydaniu, że niemieckie koła rządowe rozważają możliwość wykorzystania na program pomocowy dla Iraku środków z państwowego Banku Odbudowy (Kreditanstalt fuer Wiederaufbau). Jak twierdzi "Spiegel", rozważana jest także możliwość odkomenderowania do oddziałów pokojowych maksymalnie 1000 żołnierzy. Jeżeli o skierowanie żółnierzy do misji pokojowej zwrócą się Narody Zjednoczone, władzom w Berlinie trudno będzie odmówić tej prośbie - przytacza "Spiegel" wypowiedź członka rządu.
Bundeswehra jest w stanie oddać do dyspozycji misji pokojowej potrzebnych żołnierzy, jednak koszty misji w Iraku musi pokryć ONZ - twierdzi hamburski magazyn. (reb)