Najtrudniejsza sytuacja panuje od rana na szlakach komunikacyjnych w Turyngii, Saksonii, Saksonii-Anhalt, a także w Bawarii. Mimo intensywnej pracy pługów śnieżnych wiele samochodów znalazło się tam pod śniegiem. Służby ratownictwa drogowego wyciągnęły z opresji wielu uwięzionych, ale inni musieli spędzić świąteczne godziny we własnym samochodzie na zaśnieżonej autostradzie.
Minionej nocy w Górach Harzu w centrum Niemiec wichura powalała drzewa i nawiewała na drogi świeży śnieg. Prędkość wiatru przekraczała 100 kilometrów na godzinę.
W Saksonii-Anhalt w śniegu utknął pociąg regionalny i pasażerowie spędzili w nim 8 godzin, zanim straż pożarna oczyściła torowisko. Wiele pociągów odwołano, a spóźnienia kursujących dochodziły do godziny.(ck)