Niemcy: rozprawa w sprawie zwrotu starodruków
Sąd we Frankfurcie nad Menem zaproponował we wtorek władzom Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz
właścicielom niemieckiego domu aukcyjnego Reiss&Sohn ugodę w kwestii zwrotu cennych starodruków.
Według Gerharda Langa, adwokata reprezentującego krakowską uczelnię, zabezpieczone w Niemczech starodruki powrócą do Krakowa, jeżeli krakowski uniwersytet zrezygnuje z roszczeń do dwóch innych dzieł, sprzedanych w Wielkiej Brytanii i USA, lub pokryje koszty, jakie poniósł niemiecki antykwariusz.
Władze UJ mają czas do namysłu do połowy grudnia - dodał Lang.
Gerhard Lang, w rozmowie z Polskim Radiem, powiedział, że przedstawił sądowi 100 dokumentów, świadczących o pochodzeniu starodruków i o tym, że zostały one skradzione. Według niego, to wystarczy, by wróciły one do prawowitego właściciela, czyli do Biblioteki Jagiellońskiej.
Wśród 18 cennych ksiąg, których zwrotu domaga się Polska, jest XV-wieczna "Cosmographia" Ptolemeusza wartości 1 mln 200 tys. marek. Odnaleziono je 2 lata temu w domu aukcyjnym Reiss&Sohn w Koenigsstein pod Frankfurtem i bezspornie ustalono, że pochodzą z Biblioteki Jagiellońskiej.
Sąd frankfurcki w ubiegłym roku nakazał ich zwrot Polsce, ale skarga złożona przez dom aukcyjny odroczyła przekazanie inkunabułów. Wartość dzieł skradzionych z Jagiellonki i odnalezionych w Niemczech sięga trzech milionów marek. (mk)