Odnowiony historyczny gmach Reichstagu jest od trzech lat siedzibą Bundestagu, parlamentu zjednoczonych Niemiec.
Żołnierze radzieccy uwiecznili swoje nazwiska, wypisując je lub wydrapując na ścianach budynku. Są tam zdania w rodzaju "Spełniło się marzenie" podpisane przez niejakiego Afanasjewa. Widnieją też nazwiska: Łaszenko, Nurtdinow i Nikołajew. Napisy pokrywają ściany o łącznej długości 100 metrów - na parterze, w przejściu do sali plenarnej oraz w jednym z korytarzy.
Zdaniem posłów-wnioskodawców, mają one niewielką wartość historyczną i dla celów dokumentacyjnych wystarczy pozostawienie dwóch metrów kwadratowych takich autografów.
Eckardt Barthel z SPD uznał zaś tę inicjatywę chadeków za niestosowną. W jego ocenie, napisy te trafnie obrazują zakręty niemieckiej historii. Politycznych haseł tam prawie nie ma, a sentencje obsceniczne lub uwłaczające narodowi niemieckiemu usunięto już kilka lat temu w porozumieniu z ambasadą rosyjską. (aka)