Niemcy przeprosili Tanzanię. "Jako prezydent chciałbym prosić o przebaczenie"
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier poprosił obywateli Tanzanii o przebaczenie za brutalne czyny niemieckich kolonialistów. Słowa wypowiedział podczas wizyty w mieście Songea, w regionie, w którym brutalnie stłumiono powstanie ludu przeciwko niemieckim okupantom.
Zjednoczona Republika Tanzanii to państwo powstałe z połączenia dawnych kolonii brytyjskich - Tanganiki i Zanzibaru. Tanganika do I wojny światowej należała do Niemiec.
"Jako prezydent Niemiec chciałbym prosić o przebaczenie"
Za czas sprawowania w Tanzanii władzy przez niemieckie rządy kolonialne przeprosił w środę odwiedzający państwo niemiecki polityk. - Jako prezydent Niemiec chciałbym prosić o przebaczenie za to, co Niemcy zrobili tutaj waszym przodkom - powiedział Steinmeier.
Prezydent Niemiec podkreślił, że "wstydzi się" tego czasu, gdy jego rodacy sięgnęli po władzę w Afryce Wschodniej. Dodał, że jest świadom, że Niemcy "rządzili kolonią z okrutną surowością".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wkrótce paliwo za 6,70 zł? "Szybko dobijemy do tej granicy"
Steinmeier zapewniał, że Niemcy są gotowe rozliczyć się z przeszłością.
- Nikt nie powinien zapominać, co się wtedy wydarzyło. Wiemy, że w tym czasie z Afryki Wschodniej do Niemiec przywieziono wiele ludzkich szczątków, kości i czaszek, setki, a może tysiące czaszek - stwierdził.
Prezydent Niemiec zaznaczył, że ofiary zasługują na to, żeby uczczona została ich pamięć i godność. Podkreślił, że wie, że identyfikacja szczątków ludzkich może okazać się bardzo trudna, ale Niemcy zrobią wszystko, co w ich mocy, by powróciły one do Tanzanii.
Powstanie Maji-Maji
Akt przeprosin nastąpił w mieście, w którym doszło do rebelii tubylców, brutalnie stłumionej przez niemieckich kolonistów w 1907 roku. Historycy szacują, że w czasie tzw. powstania Maji-Maji śmierć mogło ponieść nawet 300 tys. ludzi.
Niemiecka obecność w Afryce zaczęła się od założenia przez Carla Petersa Niemieckiej Spółki Wschodniafrykańskiej i siłowego przejęcia na rozkaz Otto Bismarcka ziem sułtana z Zanzibaru. Potem posiadłościami Niemcy wymieniali się z Brytyjczykami, by ostatecznie stracić te ziemie po traktacie wersalskim.