Niemcy popierają Cimoszewicza - zdobędzie Radę Europy?
- Niemcy popierają kandydaturę Włodzimierza Cimoszewicza na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy - informuje TVP Info. Niemieckie poparcie może okazać się kluczowe, bo głos Berlina przesądził właściwe o wyborze Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego.
20.08.2009 | aktual.: 29.09.2009 17:59
W walce o to prestiżowe stanowisko pozostało już tylko dwóch kandydatów. 12 maja Komitet Rady Ministrów Rady Europy zdecydował bowiem, że ostateczna batalia rozegra się pomiędzy Włodzimierzem Cimoszewiczem i byłym premierem Norwegii Thorbjornem Jaglandem. Głosowanie odbędzie się w Strasburgu 23 lub 24 września.
Tymczasem, członkowie Rady Europy twierdzą, że na miesiąc przed wyborami szanse dwóch kandydatów są wyrównanie i to już jest sukces Cimoszewicza, który wszedł do gry kilka miesięcy po swoim rywalu. Gdy polski rząd zgłosił kandydaturę Cimoszewicza, Norweg prowadził już bowiem swoją kampanię.
- Jestem głęboko przekonany, że szanse są poważnie, ale nie chcę tego przesądzać - powiedział TVP. Info Włodzimierz Cimoszewicz. - Mój konkurent z Norwegii to bardzo silny kandydat. Respektuję jego kwalifikacje, a kraje skandynawskie zapewne udzielą poparcia swojemu sąsiadowi. Ostatecznie decyzja zapadnie pod koniec września, ale ja jestem dobrej myśli - dodał były premier.
Zgromadzenie Parlamentarne RE, które liczy 636 członków (318 przedstawicieli parlamentów krajowych i 318 zastępców przedstawicieli) wyłania nowego sekretarza generalnego w tajnym głosowaniu absolutną większością. Głosy oddaje maksymalnie 318 osób. Jeśli w pierwszej turze nie dojdzie do rozstrzygnięcia, to w drugiej zwycięski kandydat musi uzyskać poparcie względnej większości głosujących. Nowy szef Rady Europy, wybrany na pięcioletnią kadencję, zastąpi na tym stanowisku obecnego sekretarza generalnego RE, Brytyjczyka Terry'ego Davisa.
Rada Europy powstała w 1949 roku, Ma siedzibę w Strasburgu. Skupia 47 państw i zajmuje się przede wszystkim działaniem na rzecz ochrony praw człowieka.