Niemcy policzą za autostrady
Kierowcy ciężarówek o wadze ponad 12 ton będą musieli od 1 września zapłacić za przejazd po niemieckich autostradach. Izba wyższa niemieckiego parlamentu (Bundesrat) zaaprobowała ustawę, wprowadzającą opłaty w wysokości średnio 12,4 eurocentów za każdy kilometr.
23.05.2003 16:15
Wysokość opłat uzależniona jest od liczby osi samochodu oraz emisji spalin. W terminie późniejszym średnia stawka za kilometr wzrośnie do 15 eurocentów. Minister komunikacji Manfred Stolpe zapewnił, że rząd nie wprowadzi opłat za korzystanie z autostrad dla samochodów osobowych.
Niemieckie władze spodziewają się z opłat dodatkowych wpływów do budżetu w wysokości 2,8 mld euro rocznie. Większość uzyskanych środków przeznaczona będzie na inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną.
Ministerstwo komunikacji planuje w związku z wprowadzeniem opłat ulgi dla niemieckich firm spedycyjnych na łączną kwotę 600 mln euro. Jednym ze środków może być obniżenie podatku od paliw. Wprowadzenie opłat bez rekompensaty byłoby - zdaniem Stolpego - "nieodpowiedzialne" ze względu na silną konkurencję ze strony firm z Europy Zachodniej i Wschodniej.
Sekretarz stanu w niemieckim ministerstwie komunikacji Angelika Mertes powiedziała, że koszty korzystania z autostrad dla zagranicznych spedytorów wzrosną w porównaniu ze stanem obecnym o ok. 8-10%.
Ciężarówki korzystające regularnie z niemieckich autostrad wyposażone zostaną w urządzenia elektroniczne wielkości samochodowego radioodbiornika, rejestrujące liczbę przejechanych kilometrów. Koszt urządzenia (300 euro) właściciele pojazdów mogą następnie odliczyć od opłat za przejazd. Użytkownicy autostrad będą kontrolowani za pomocą nowoczesnego systemu satelitarnego. Kierowcy, którzy będą korzystać z niemieckich autostrad bez uiszczenia opłaty, muszą liczyć się z grzywną do 20 tys. euro.
Twórca systemu pobierania opłat i kontroli, firma Toll Collekt GmbH, zamontuje w Polsce i innych krajach graniczących z Niemcami automaty, pozwalające na wykupienie jednorazowego biletu na przejazd po wybranej trasie.