Niemcy: policja udaremniła terrorystyczny zamach neonazistów
Niemiecka policja udaremniła terrorystyczny zamach przygotowywany przez prawicowych ekstremistów. W południowej części Monachium funkcjonariusze zabezpieczyli 1,7 kg trotylu - podała agencja dpa. Zatrzymano sześcioro neonazistów należących do tzw. Południowego Związku Koleżeńskiego. Dwóch z nich wkrótce potem zwolniono.
10.09.2003 | aktual.: 10.09.2003 18:30
Prokuratura w Monachium wszczęła śledztwo w związku z podejrzeniem o przygotowywanie zamachu bombowego. Badane są ewentualne powiązania organizacji z osobami, które pozostawiły w zimie na dworcu głównym w Dreźnie walizkę z trotylem.
Zabezpieczony materiał pozwalał na dokonanie zamachu terrorystycznego o "bardzo poważnych skutkach" - powiedział wiceszef monachijskiej policji, Jens Viering. Nie znany jest czas i miejsce planowanego zamachu.
Bawarski minister spraw wewnętrznych Guenter Beckstein nazwał Związek Koleżeński organizacją przestępczą.
Policja znalazła łącznie 14 kg materiałów wybuchowych, w tym 1,7 kg trotylu. W kryjówce znajdowały się też dwa granaty ręczne, amunicja, dwie sztuki nabitej broni strzeleckiej oraz ulotki. Wśród zabezpieczonych przedmiotów znajdowała się rura metalowa mogąca być wykorzystana do konstrukcji bomby.
Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych ocenia na 150 liczbę aktywnych związków koleżeńskich. Każdy z nich liczy od pięciu do 20 członków. Członkowie organizacji gloryfikują III Rzeszę oraz szerzą nienawiść do cudzoziemców i Żydów.
We wrześniu 1980 roku członek prawicowo-radykalnego ugrupowania dokonał bombowego zamachu na uczestników monachijskiego festynu piwnego Oktoberfest. W wyniku eksplozji zginęło wówczas 13 osób, w tym zamachowiec. 210 osób odniosło obrażenia. Policja ocenia, że do produkcji bomby użyto wówczas 1,3 kg trotylu.