Niemcy obawiają się wojny na terytorium państw NATO. Jest sondaż
Wyniki ostatniego badania opinii publicznej dowodzą, że większość Niemców obawia się rozszerzenia wojny na Ukrainie na terytorium państw NATO. Ponadto połowa ankietowanych uważa za nieudaną integrację ukraińskich uchodźców w niemieckim społeczeństwie.
Najnowsze badanie opinii publicznej przeprowadzone w Niemczech przynosi niepokojące wyniki. Zdecydowana większość obywateli tego kraju wyraża obawy związane z możliwością rozszerzenia konfliktu zbrojnego na Ukrainie na terytorium państw NATO. Dodatkowo, co drugi ankietowany wyraził przekonanie, że proces integracji ukraińskich uchodźców w społeczeństwie niemieckim nie jest udany.
Badanie przeprowadzone przez instytut Insa na zlecenie gazety "Bild am Sonntag" pokazuje, że aż 61 procent obywateli Niemiec żyje w obawie przed rozszerzeniem wojny na Ukrainie na kraje zachodnie. Zaledwie 31 procent badanych jest zdania, że prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest niewielkie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Schronów nie ma, niczego nie ma". Polacy czują się bezbronni
Nieudana integracja
W ramach ankiety zapytano również o sytuację ukraińskich uchodźców w Niemczech, którzy znaleźli się tam w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę dwa lata temu. Tylko 28 procent respondentów uważa, że proces integracji tych osób przebiega pomyślnie. Zdecydowana większość, bo aż 51 procent, uznaje go za nieudany.
Co więcej, prawie połowa społeczeństwa (49 procent) jest zdania, że uchodźcy otrzymują w Niemczech zbyt duże wsparcie. Zaledwie 5 procent ankietowanych uważa, że pomoc dla Ukraińców powinna zostać zwiększona. Jednocześnie ponad jedna trzecia respondentów (35 procent) uważa, że obecne wsparcie jest na odpowiednim poziomie.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski