Niemcy o Smoleńsku: niech Rosja przyzna się do partactwa
Moskwa powinna wiedzieć, że nie tylko Polska, lecz i cały świat czeka na wyjaśnienie okoliczności katastrofy smoleńskiej - pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". I dodaje, że Rosjanie, zamiast tuszować sprawę, powinni przyznać, że warunki na lotnisku w Smoleńsku były skutkiem zwykłego partactwa rosyjskiego.
04.08.2010 | aktual.: 04.08.2010 13:31
Według gazety po katastrofie w kwietniu polskiego samolotu prezydenckiego niedaleko rosyjskiego Smoleńska wyglądało na to, że może dojść do politycznego przełomu w stosunkach sąsiednich państw.
"Premierzy Donald Tusk i Władimir Putin objęli się na miejscu katastrofy, rosyjska telewizja pokazała film 'Katyń' polskiego reżysera Andrzeja Wajdy na temat sowieckich zbrodni wojennych, tysiące moskwian składało kwiaty pod polską ambasadą. Także wcześniej oba rządy uczyniły ruch w swoim kierunku, w dużej mierze dlatego, że Kreml dostrzegł, iż Warszawa może znacznie zakłócić rosyjską politykę wobec Europy" - pisze "SZ".
Jak dodaje, teraz polskie władze otwarcie zarzucają Moskwie spowalnianie śledztwa w sprawie katastrofy samolotu, a część warszawskich mediów i opozycja mówią wręcz o sabotażu.
"Wiele przemawia za tym, że oprócz polskiej załogi także rosyjscy kontrolerzy lotów popełnili błędy. Lecz Moskwa jak dotąd blokuje tutaj wszelkie dochodzenie. Podejrzenie, że chce się coś zatuszować ciąży o wiele bardziej niż przyznanie się, że warunki na lotnisku w Smoleńsku były skutkiem zwykłego partactwa rosyjskiego" - ocenia niemiecki dziennik.
Dodaje, że z drugiej strony, organizatorzy lotu w Warszawie musieli przecież zdawać sobie sprawę, dokąd lecą.
W opinii "Sueddeutsche Zeitung", Kreml powinien sobie uświadomić, że to nie jest jedynie problem między Warszawą a Moskwą. "Bowiem nie tylko polska opinia publiczna, ale cały świat czeka na wyniki śledztwa" - podsumowuje.