Niemcy o migrantach z Polski. Efekt zaskakuje
W przeszłości bliskość polskiej granicy nie zawsze oceniana była pozytywnie przez mieszkańców Wschodnich Niemiec. Przy okazji wizyty prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera prasa ocenia bardzo pozytywnie migrację z Polski. "Polacy ratują Brandenburgię przed wyludnieniem" - czytamy.
26.08.2018 | aktual.: 26.08.2018 14:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przy okazji wizyty prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera na terenach graniczących z Polską, niemiecka prasa pisze o pozytywnym wpływie osiedlania się Polaków na sytuację we wschodniej Brandenburgii.
Steinmeier w piątek odwiedził powiat Uckermarck we wschodniej Brandenburgii. Realizując obietnicę złożoną podczas obejmowania urzędu, spotkał się z mieszkańcami Tantow i kilku innych miejscowości trapionych problemami demograficznymi i ekonomicznymi.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" podaje liczby świadczące o wyludnianiu się tego regionu. W 1990 roku na terenie Uckermark mieszkało 170 tys. osób, obecnie jest ich 121 tys., a do 2040 roku ich liczba ma spaść do 90 tys.
Tantow, miejscowość we wschodniej części Uckermark, położona niedaleko polskiej granicy, próbuje walczyć z demograficznym kryzysem, przyciągając polskich migrantów. Ich dzieci uczęszczają do miejscowego przedszkola "Kraina przygód" - czytamy w "FAZ".
Polacy ratują Tantow
"To, co prezydent usłyszał w przedszkolu, brzmi jak bajka o pomyślnym rozwiązaniu problemów" - pisze Eckart Lohse, dziennikarz "FAZ" towarzyszący Steinmeierowi w podróży.
Dzięki polskim rodzinom, które po stronie niemieckiej znajdują działki budowlane po korzystniejszych cenach niż po stronie polskiej, cała miejscowość ożyła - pisze Lohse.
Przedszkole jest znów pełne życia - obecnie uczęszcza do niego 31 niemieckich dzieci i 29 polskich, a wkrótce ma ich być łącznie 70.
"Powstają przyjaźnie zarówno między dziećmi, jak i między rodzicami. Rzemieślnicy cieszą się ze zleceń od polskich mieszkańców" - zaznacza dziennikarz.
"FAZ" podkreśla, że przykładem pozytywnego wpływu polskich migrantów jest też sytuacja ochotniczej straży pożarnej w Tantow. Gazeta pisze o "dobrze funkcjonującej niemiecko-polskiej integracji".
Otwarte granice dobrodziejstwem
W podobnym tonie utrzymana jest relacja "Sueddeutsche Zeitung" o wizycie Steinmeiera w Tantow. Polsko-niemieckie przedszkole jest "dowodem na to, co w napiętej politycznie atmosferze roku 2018 wydawało się niemożliwe: że otwarte granice są dla ludzi dobrodziejstwem".
"Do niedawna nie tylko przedszkole, ale cała wieś przy granicy polsko-niemieckiej była bliska końca" - pisze Stefan Braun.
"Migracja, malejący przyrost naturalny, powolne wymieranie. Lecz potem przyszli Polacy i uratowali przyszłość tego regionu, uznając niemiecką stronę za miejsce nadające się do życia" czytamy w "SZ".
Przedszkole, któremu groziło zamknięcie, miało naraz wystarczającą liczbę dzieci, podobnie było ze szkołą - zaznacza Braun.
Co to jest granica?
Berliński "Tagesspiegel" przytacza opinię jednego z Polaków, którego dziecko chodzi do przedszkola, że tutejsze dzieci "nie znają słowa: granica". Co siódmy mieszkaniec regionu jest Polakiem. Niskie ceny ziemi są magnesem przyciągającym migrantów z Polski - wyjaśnia "Tagesspiegel".
"Dzieci śpiewają na powitanie prezydenta piosenkę w dwóch językach, Steinmeier klaszcze i śmieje się. Ponad połowa dzieci pochodzi z Polski, bez nich trzeba by zamknąć placówkę" - czytamy w "Tagesspieglu".
Relacje z wizyty Steinmeiera to kolejny głos pozytywnie oceniający migrację Polaków na tereny po zachodniej stronie Odry. Pod koniec lipca na stronie internetowej stacji telewizyjnej N-TV ukazał się obszerny materiał o Polakach w Gartz nad Odrą zatytułowany "Wyludnione obszary uratowali Polacy".
W Gartz nad Odrą w Brandenburgii od lat mieszka wielu Polaków. Dzięki przemyślanej polityce lokalnych władz, obyło się bez konfliktów. Skorzystali na tym zarówno dawni mieszkańcy, jak i przybysze zza granicy.
Przeczytaj również:
Brandenburgia stawia na euroregiony w polsko-niemieckiej wymianie młodzieży
Alwine w Brandenburgii: cała wieś na sprzedaż. Podano cenę wywoławczą
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl