Niemcy. Kościół: "Boże Narodzenie silniejsze niż wirus"
Kościół ewangelicki i katolicki w przesłaniu świątecznym zachęcają do optymizmu i proszą o wybaczenie.
25.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 00:16
W swoim kazaniu z okazji świąt Bożego Narodzenia przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech (EKD) starał się dodać wiernym odwagi w trudnych czasach pandemii. Boże Narodzenie może także w czasach kryzysu dodać nowej pewności siebie i nadziei, powiedział Heinrich Bedford-Strohm w Monachium. Przesłanie biblijne na Boże Narodzenie jest silniejsze niż "wszystko, co chce nas teraz ściągnąć w dół, a także silniejsze niż jakikolwiek wirus" - zaznaczył przewodniczący Rady EKD.
Georg Baetzing: Nadużycia nie są przeszłością
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec abp Georg Baetzing z Limburga nawiązał w pierwsze święto do uniwersalnego znaczenia Bożego Narodzenia. "Boże Narodzenie jest świętem ludzkiej godności. Dlatego dotyczy ono każdego człowieka" - powiedział Baetzing. W swoim kazaniu odwołał się m.in. do pożaru w obozie Moria na greckiej wyspie Lesbos, do licznych przypadków śmierci na koronawirusa we włoskim Bergamo, do zamachów w Hanu, Nicei, Kabulu, Trewirze, które jak zaznaczył, wymierzone były w godność ludzką. Arcybiskup w świątecznym kazaniu zajął także stanowisko w sprawie zarzutów dotyczących nadużyć seksualnych. Nadużycia te w Kościele nie będą należeć do przeszłości, dopóki osoby nimi dotknięte żyją wśród nas z fizycznymi i emocjonalnymi bliznami i uznają siebie za ocalałych - powiedział szef niemieckiego episkopatu.
Kardynał Woelki prosi o wybaczenie
Również będący ostatnio obiektem krytyki kardynał Kolonii zwrócił się po pasterce bożonarodzeniowej do wiernych w osobistej wypowiedzi. Rainer Maria Woelki powiedział: "Do trosk, które mamy, tak czy owak z pandemią muszę dołączyć jeszcze jedno brzemię". I poprosił o przebaczenie. Jak zaznaczył, dwa lata temu dał słowo, że użyje wszelkich dostępnych środków, aby wyjaśnić przypadki nadużyć seksualnych, a także wskazać osoby odpowiedzialne. Jak zapewnił, nadal się tym zajmuje.
Zobacz też: Koronawirus. Chory wiceminister samowolnie wziął amantadynę. "Stan wyższej konieczności"
Krytyka pod adresem kardynała za sprawy z lat 70
Tymczasem zarzuty wobec arcybiskupa Kolonii dotyczą zmarłego niedawno duchownego, który rzekomo dopuścił się przemocy seksualnej wobec przedszkolaka w latach siedemdziesiątych. Był on osobiście blisko związany z Woelkim. Ponadto kardynał, który zlecił monachijskiej kancelarii prawnej sporządzenie ekspertyzy dot. postępowania archidiecezji kolońskiej z zarzutami o nadużycia seksualne, do dziś jej nie opublikował.
Zobacz również: Lockdown na pół gwizdka. W Niemczech się nie sprawdza
Źródło: "Deutsche Welle"