Niemcy demaskują kłamstwa o Strefie Gazy
Antysemityzm na niemieckich ulicach jest coraz bardziej widoczny, a dezinformacja się szerzy. Dlatego "Bild" postanowił zdemaskować kłamstwa o Strefie Gazy.
Konflikt między Izraelem a Palestyną dotkliwie odczuli Niemcy, gdzie co rusz organizowane są kolejne nielegalne demonstracje propalestyńskie. Niejednokrotnie już dochodziło do aktów przemocy i zamieszek, w których ranni zostali policjanci. Doszło nawet do tego, że Żydzi muszą ukrywać swoją tożsamość.
"Tydzień temu terroryści Hamasu zamordowali w Izraelu ponad 1200 cywilów. Porwano niemowlęta, dzieci i osoby starsze, a obecnie wykorzystuje się je jako ludzkie tarcze. Mimo wszystko coraz więcej zwolenników Hamasu wyprowadza swoją nienawiść do Żydów na ulice całej Europy, opisując wydarzenia z odpowiedniej perspektywy i używając kłamstw, aby zmienić sprawcę w ofiarę" - pisze niemiecki "Bild".
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, niemiecki dziennik punktuje największe kłamstwa o sytuacji w Strefie Gazy. Wyjaśnia przy tym, jak sytuacja wygląda faktycznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe kłamstwa o Strefie Gazy wg Niemców
- Gaza jest okupowana przez Izrael - Od 2005 roku w Strefie Gazy nie mieszkał ani jeden Izraelczyk. Rząd Tel Awiwu ewakuował wszystkich, pozostawiając Gazę Palestyńczykom. Zamiast jednak inwestować w gospodarkę i edukację, do władzy doszła tam organizacja terrorystyczna Hamas, która lokuje wszystkie pieniądze w szerzenie terroru. Izrael był wielokrotnie atakowany rakietami ze Strefy Gazy.
- Izrael odcina odcina dostawy wody do Strefy Gazy - Jedynie 10 proc. dostaw wody pochodzi z Izraela. To Hamas wykorzystuje wszystkie zapasy i wyciąga z ziemi rury wodociągowe, aby zrobić z nich rakiety.
- Izrael nie dostarcza żywności, leków etc. - Mimo trwającego od lat konfliktu Izrael wysłał do Strefy Gazy tony żywności, lekarstw itp. Cywile otrzymali możliwość pracy w Izraelu. Dopiero po barbarzyńskim ataku Hamasu, w którym zginęło ponad 1200 osób, a ponad 100 zostało porwanych, Izrael wstrzymał dostawy. Zapewnić je teraz może inny sąsiad Palestyny, Egipt.
- Palestyńczycy nie mają schronienia - Hamas ma bunkry w Strefie Gazy, ale nie wykorzystuje ich w celu ochrony cywilów. Zamiast tego używa rodzin jako żywych tarcz, aby zwiększyć presję i zmusić Izrael do zaprzestania ataków. Palestyńczycy nie będą potrzebowali schronienia tylko wtedy, gdy bojownicy Hamasu zaprzestaną swoich działań.
- Izrael specjalnie atakuje i zabija cywilów - Przed bombardowaniem mieszkańcy są wzywani do opuszczenia niebezpiecznego terenu - otrzymują ostrzegawcze SMS-y w języku arabskim. To terroryści Hamasu zabraniają ludziom ucieczki.
- Przez Izrael w Strefie Gazy panuje nędza - Z samej UE co roku na terytoria palestyńskie napływa około 691 milionów euro. Tylko że pieniądze nie docierają do ludności, a trafiają do skorumpowanych urzędników i organizacji międzynarodowych. W Gazie znajdują się duże wille i hotele z basenami, a tuż obok żyją ubodzy mieszkańcy. Izrael wycofał się ze Strefy Gazy w 2005 roku, pozwalając Palestyńczykom na niezależne i swobodne zarządzanie swoją gospodarką, ale terroryści przejmują wszystkie zasoby.
- Unijne środki nie trafiają w ręce bojowników Hamasu - Członkowie organizacji terrorystycznej pracują na wysokich stanowiskach w palestyńskiej agencji ds. uchodźców UNRWA, która jest m.in. finansowana ze środków UE. W obiektach należących do agencji (np. szkołach) często ukrywane są rakiety.
Źródło: "Bild"