Niemcy chcą stałego miejsca w RB ONZ
Kanclerz Gerhard Schroeder oficjalnie potwierdził aspiracje Niemiec do uzyskania stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
19.03.2004 | aktual.: 19.03.2004 13:36
"Niemcy widzą siebie w roli kandydata do stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa" - powiedział Schroeder podczas uroczystości otwarcia Federalnej Akademii Polityki Bezpieczeństwa w Berlinie.
Wśród "ważnych sojuszników", na których Berlin może liczyć w zabiegach o osiągnięcie celu, kanclerz wymienił "przyjaciół we Francji", jak również innych europejskich partnerów. Wśród partnerów Niemiec wymienił z nazwy także Rosję i Japonię.
"Jestem pewien, że wobec naszego zaangażowania w walkę przeciwko międzynarodowemu terroryzmowi również Ameryka poprze wysiłki Niemiec" - dodał Schroeder.
Szef niemieckiego rządu zapewnił, że jego kraj będzie nadal uczestniczył w rozwiązywaniu konfliktów i zapobieganiu im, używając przy tym - w razie konieczności - środków wojskowych. "Niemcy działać będą wszędzie tam, gdzie chodzi o niemieckie i wspólne europejskie interesy" - powiedział.
Kanclerz Schroeder przypomniał, że w misjach stabilizacyjnych uczestniczy obecnie prawie 8 tys. żołnierzy Bundeswehry na trzech kontynentach. W różnych częściach świata działają również cywilni eksperci z RFN.
Schroeder podkreślił, że każda decyzja o udziale w wojskowej interwencji wymaga "dogłębnego moralnego i politycznego uzasadnienia". Istnieją przypadki, w których świadoma odmowa jest wynikiem odpowiedzialnej polityki - powiedział kanclerz. Niemcy odmówiły udziału w zbrojnej interwencji przeciwko reżimowi Saddama Husajna, co spotkało się z ostrą krytyką USA.