Musimy liczyć się z tym, że to, co zdarzyło się w Nowym Jorku i Waszyngtonie 11 września, było tylko pierwszą falą ataków terrorystycznych - powiedział Schily. Dodał, że nie ma dowodów, iż w Europie planowano dalsze zamachy.
Dziennik "Die Welt" podał, że bliżej nieokreślona zagraniczna agencja wywiadowcza podejrzewa, iż Osama bin Laden, główny podejrzany o zamachy w USA, wykorzystywał Frankfurt nad Menem jako bazę do zorganizowania akcji terrorystycznych. (mw)