Nielegalne zabawy myśliwych
Pod egidą Polskiego Związku Łowieckiego co
roku odbywa się wiele konkursów szczucia psów na lisy w sztucznych
norach. Według ekologów wszystkie są nielegalne - pisze "Życie
Warszawy".
27.08.2005 | aktual.: 27.08.2005 08:27
W czasie trwania zawodów lis zamknięty w tunelu imitującym norę jest bez szans w starciu z psem. Po środowej publikacji "Życia Warszawy", opisującej okrucieństwo takiej zabawy, odwołano sobotni międzynarodowy konkurs norowania jamników w Grębowie koło Kamienia Pomorskiego.
"Program imprezy nie został przez nas zatwierdzony, a tego wymaga prawo" - powiedział zastępca głównego lekarza weterynarii dr Janusz Związek. Dodał, że organizatorzy poprzednich konkursów norowania w Grębowie nie zwracali się nigdy z wnioskiem o akceptację programu imprezy, więc odbywały się one nielegalnie.
"Organizatorzy nigdy nie zwracają się do powiatowych inspektorów weterynarii. A ci nie reagują, bo często sami są myśliwymi i elementem lokalnych koterii" - ujawnia Liza Kodym-Flanagan, prezes Polskiej Ligi Ochrony Praw Zwierząt.
W Polsce odbywają się rocznie dziesiątki konkursów norowania. Ich kalendarz publikuje PZŁ na swojej stronie internetowej. Do najbliższego ma dojść już za tydzień w Biskupinie k. Bydgoszczy.
Patronat PZŁ nad konkursami norowania dziwi posłankę Katarzynę Piekarską, współautorkę ustawy o ochronie zwierząt. "Myślę, że tak zasłużona i szacowna organizacja nie powinna firmować tego typu imprez" - napisała w piątek w piśmie do przewodniczącego PZŁ.
Odmienne, bulwersujące ekologów, stanowisko zajmuje Anna Bogucka, rzeczniczka Związku Kynologicznego. "Żal mi lisów, ale myślistwo ma swoje prawa. Jeśli potrzebne są psy do pracy norującej, to muszą być jakoś przygotowywane" - uważa.