Niekonwencjonalne kampanie mają zachęcać do czytania książek
Podobizny pisarzy na T-shirtach, literackie murale, strefy wolnego czytania i dyskusyjne kluby książki - to tylko część działań podejmowanych przez różne środowiska i instytucje, by zachęcić Polaków do czytania.
Z badań, które przeprowadza Biblioteka Narodowa wynika, że 56 proc. Polaków w ciągu roku nie czyta nawet jednej książki. Po więcej niż sześć książek rocznie sięga zaledwie 12 proc. badanych. Podczas 16. Targów Książki w Krakowie zastanawiano się, czy czytanie jest w modzie i jak czytelnictwo promować. Prezentowano także najciekawsze realizowane już pomysły.
Portal Bookeriada.pl wspólnie z Krakowskim Biurem Festiwalowym organizuje w Krakowie akcję "Drugie życie książki", czyli comiesięczne wymiany książek już przeczytanych.
Instytut Książki postanowił umieścić podobizny pisarzy na T-shirtach. Pierwsze postaci to Brunon Schulz i Stanisław Lem. Koszulki można było wygrać w konkursach. - Okazało się, że w przyszłości czytelnicy chcieliby zobaczyć na nich Witolda Gombrowicza i Stanisława Ignacego Witkiewicza - mówiła Izabella Kaluta, główny specjalista ds. programowych Instytutu Książki.
Instytut przygotował też nietypowe gadżety - zakładki do książek z polskimi czcionkami (m.in. "ź" i "ą") oraz magnesy na lodówkę z czcionkami zaprojektowanymi przez polskich typografów. W ramach działających w całym kraju Dyskusyjnych Klubów Książki organizowane są spotkania "Dobre książki i kawa", których gośćmi są pisarze i poeci.
Akcja Grupy Twórczej Qlub Xsiążkowy pod hasłem "Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!" wzbudziła ogromne zainteresowanie i była nagradzana. Na potrzeby tej kampanii powstały plakaty przedstawiające ludzi znanych i zwykłych entuzjastów czytelnictwa pozujących z książką w łóżku. Zebrane fotografie złożyły się na wystawę, powstał też kalendarz.
Fundacja Sztuki Nowej "Znaczy się" organizuje w Krakowie happeningi, warsztaty, akcję wyznaczania "stref wolnego czytania" czyli miejsc przyjaznych czytającym, a ostatnio zajmuje się także malowaniem literackich murali. Najnowszy z nich - "Robot Lema" powstał kilka dni temu. - Uważamy, że trzeba promować czytanie w każdy możliwy sposób, także w przestrzeni miejskiej. Kiedy powstawał pierwszy z murali "Typomural" przedstawiający półkę z książkami wiele osób myślało, że malujemy reklamę, ale kiedy okazało się że nie, potraktowali ten projekt jako swój i to było dla nas bardzo ważne - mówiła Beata Czajkowska z Fundacji "Znaczy się".
Autorzy niekonwencjonalnych kampanii przyznają, że choć zależy im na tym, by Polacy czytali, to ich działania trafiają głównie do ludzi, którzy i tak interesują się literaturą. - Nie wierzę, że przekonamy kogokolwiek, kto nie czyta do czytania. Dorosły, jeżeli nie ma tego nawyku, nie nauczy się czytać z powodu jakiejś kampanii. Robimy akcje, bo sprawia nam to przyjemność - mówił Igor Znyk z Grupy Twórczej Qlub Xsiążkowy.
Uczestnicy dyskusji na 16. Targach Książki w Krakowie liczą jednak na to, że przy okazji niekonwencjonalnych kampanii czytaniem zainteresują się ci, którzy do tej pory uważali to za zajęcie nudne i mieli wręcz stereotypowe wyobrażenie o "molach książkowych", zaś osoby, które kochają literaturę upewnią się, że robią dobrze.
Dyskusję zorganizowała Fundacja Sztuki Nowej "Znaczy się".