Niedźwiedzia przysługa, czyli po zwycięstwie Juszczenki - Komentarz Internauty
W gorącej atmosferze poprzedzającej ukraińskie wybory prezydenckie
komentatorzy skupiali się głównie na trzech faktach: "dziwna" choroba
Juszczenki, ewentualność cudu nad urną, wizyta Putina w Kijowie. Ton
prawie wszystkich polskich komentarzy był lamentem nad łamaniem praw i
demokracji na Ukrainie. TV z lubością pokazywała siłowe przygotowania do pacyfikacji ewentualnych demonstracji.
Mało zastanawiano się nad rzeczywistą sytuacją Ukrainy w kontekście przemian ustrojowych, które się tam już dokonały. Jakkolwiek ocenialibyśmy zaawansowanie przemian demokratycznych w tym kraju należy docenić fakt powstania państwa ukraińskiego po kilkuset latach braku własnej państwowości, a częściowo także świadomości narodowej.
Wyjście Ukrainy ze Związku Radzieckiego stworzyło nowe możliwości dla mieszkańców Ukrainy. Tak jak we wszystkich państwach postradzieckich jeszcze długo elity polityczne będą uwikłane w stare układy interesów przekształcające się w polityczno-biznesowe powiązania. Tak jest na Litwie w Polsce, Ukrainie. O ile jednak Litwa i Polska były dość luźno powiązane z radzieckim systemem gospodarczym - Ukraina pozostawała w znacznie mocniejszych więzach przyjaźni gospodarczej z Rosją. Tak jest dotychczas. W dodatku bliskość kulturowa i religijna w dużo większym stopniu daje się przekładać na wzajemne powiązania biznesowe i zwyczajne ludzkie kontakty i sympatie. Stąd m.in. popularność Putinana Ukrainie.
Jednocześnie znaczna już część tego społeczeństwa, szczególnie młodzieży, nie pamiętająca czasów ZSRR, nie ma żadnych kompleksów wobec rosyjskiego sąsiada, a swoją przyszłość wiąże raczej z orientacją prozachodnią, której lidera upatrują w Juszczence. Co zrobi Juszczenko, jeśli zostanie Prezydentem? Prawdopodobnie zechce zrealizować choć część swoich przedwyborczych obietnic. Jaką? Na pewno nie naruszającą dotychczasowych powiązań biznesowo-gospodarczych w stopniu zagrażającym rzeczywistym interesom oligarchicznych powiązań.
Wybory muszą przynieść rozwiązanie, które nie zantagonizuje społeczeństwa. Siłowe warianty uspokajania społeczeństwa typu białoruskiego na Ukrainie są mało prwdopodobne.
Juszczenko porozumie się z odchodząca ekipą Kuczmy, może będzie parę procesów słabo krytych lub niewygodnych biznesmenów ale trzęsienia ziemi nie będzie. Zwycięstwo Juszczenki spowoduje może większe otwarcie na nierosyjski kapitał. Działania Rosji wydają się przewidywać ten wariant, a ostatnia propozycja Putina o podwójnym obywatelstwie jest tego dowodem. Wydaje się również, że zaangażowanie się Prezydenta Putina w „subtelne” popieranie kandydatury Janukowicza może być iście "niedźwiedzią przysługą".
Defilada z okazji rocznicy wyzwolenia Kijowa aż nazbyt wyraźnie nawiązywała do socjalistycznych demonstracji tego typu z udziałem I Sekretarza KCKPZR, miejscowych władz i gości zaproszonych z sąsiednich krajów socjalistycznych (tych ostatnich reprezentował Łukaszenko). Taki scenariusz jest nie do przyjęcia nawet dla Ukraińców-emerytów bardzo starego portfela.