Niedźwiedź rozszarpał właścicielkę w porze obiadu
Do tragicznego zdarzenia doszło w amerykańskim miasteczku Ross Township, w Pensylwanii. 37-letnia Kelly Ann Waltz zginęła w wyniku obrażeń, jakie zadał jej hodowlany niedźwiedź - informuje serwis techbanyan.com
37-latka została zaatakowana, gdy chciała nakarmić swojego podopiecznego. Zaraz po tym jak weszła do klatki, agresywne zwierzę rzuciło się na nią. Kobieta została pogryziona i poturbowana.
Świadek zdarzenia - sąsiad Kelly Ann Waltz - zastrzelił agresywnego niedźwiedzia. Niestety kobiety nie udało się uratować. Po nieudanej reanimacji zmarła.
Oprócz niedźwiedzia kobieta trzymała na swojej posesji tygrysa i lwa. Inspektorzy sanitarni powiedzieli serwisowi techbanyan.com, że 37-latka nigdy nie złamała żadnego przepisu dotyczącego hodowli zwierząt.