Niedźwiedź poturbował kobietę. Niebezpieczny incydent w Bieszczadach
46-letnia kobieta została poturbowana przez niedźwiedzia w Bieszczadach. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w obszarze Nadleśnictwa Cisna w rejonie Leśnictwa Jaworzec. Kobieta, która miała podejść blisko gawry, została pogryziona i poturbowana.
Do niebezpiecznego spotkania z niedźwiedziem, które zakończyło się atakiem zwierzęcia doszło na obszarze Nadleśnictwie Cisna. Portal solina.naszemiasto.pl podał, że 46-letnia kobieta miała podejść blisko gawry i wtedy doszło do ataku. Mieszkanka Wetliny miała szukać poroża zrzucanego przez jelenie.
Z relacji dziennikarzy RMF FM wynika, że 46-latka zareagowała przytomnie. Kobieta zrzuciła z pleców torbę, którą miało zainteresować się zwierzę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdzie na ferie w Polsce? Tam pogoda murowana. "Warunki cudowne"
Po ataku niedźwiedzia przeszła kilka kilometrów
Kobieta została przetransportowana do Szpitala Powiatowego w Lesku, zanim tam trafiła miała przejść po ataku kilka kilometrów w stronę leśniczówki. Dotrzeć do tego miejsca miała jej pomóc osoba postronna, a pierwszej pomocy udzielił lokalny leśniczy. Z informacji przekazywanych przez "Fakt" wynika, że mężczyzna osobiście zawiózł kobietę do szpitala.
Katarzyna Fechner, rzeczniczka prasowa policji w Lesku podała, że pochodząca z Wetliny 46-latka przebywa w Powiatowym Szpitalu w Lesku. - Wiadomo, że odniosła obrażenia kończyn i została podrapana, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - przekazała policjantka w rozmowie z dziennikarzami.
Źródło: RMF/solina.naszemiasto/Fakt/WP