Niedźwiedź porwał owce
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego
ujawniła, że na Rusinowej Polanie w Tatrach Wysokich, niedźwiedź
wyciągnął z zagrody i zagryzł sześć owiec. Prawdopodobnie do
dwukrotnej nocnej wizyty w zagrodzie zachęciła go znaleziona w
lesie padnięta owca, która pozostawił baca - informuje "Gazeta
Krakowska".
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego niechętnie opowiadają o tego typu przypadkach, mając na uwadze zarówno dobro zwierzyny, jak i turystów. Takie zachowanie niedźwiedzia mogło być spowodowane opóźnioną w tym roku wegetacją roślin. Właściwie dopiero teraz w lesie zaczynają pojawiać się borówki i maliny, główny składnik jego diety - wyjaśnia Filip Zięba, pracownik TPN - czytamy na łamach gazety.
Tuż po zdarzeniu na Rusinowej Polanie rozpoczęli dyżury wyposażeni w broń na kauczukowe kule pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jednak niedźwiedź już się nie pojawił. Dyrektor TPN, Paweł Skawiński stwierdza, że etat niedźwiedziologa w Parku jest absolutnie konieczny.