Niedzielski: w tygodniu przedświątecznym 300 tys. zachorowań na grypę
W ostatnim tygodniu przedświątecznym mieliśmy blisko 300 tys. zachorowań na grypę. Dziennie jest około 50 tys. zachorowań - mówił we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Minister po spotkaniu na antenie przeprosił też za pomyłkę, dotyczącą jego wypowiedzi w programie "Fakty".
27.12.2022 | aktual.: 27.12.2022 11:16
Minister zdrowia Adam Niedzielski został zapytany w TVN 24, czy skala zachorowań na grypę jest podobna do skali zachorowań na covid jaką przeżywaliśmy w szczytach pandemii.
- Skala zachorowań jest rzeczywiście bardzo zbliżona, bo w ostatnim tygodniu przedświątecznym mieliśmy blisko 300 tys. zakażeń w ciągu tygodnia. To są zakażenia i podejrzenia, bo jest taki system raportowania, który nakazuje m.in. do sanepidu to zgłaszać. Tzn. że dziennie średnio jest około 40 kilka tysięcy zachorowań. Tak było w najgorszych czasach pandemii – mówił Niedzielski.
Pytany, czy to jest skala, która powoduje dla systemu zdrowia porównywalny problem, jak skala zachorowań na covid, minister odparł, że "absolutnie nie jest to ta sama skala problemu". - Być może w pediatrii mamy troszkę trudniejszą sytuację, bo te zachorowania grypowe, z którymi mamy teraz do czynienia, one w większym stopniu przynajmniej w tej pierwszej części, okresie, dotyczyły dzieciaków, więc te oddziały pediatryczne są w większym stopniu zajęte - wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytany o sytuację na oddziałach pediatrycznych minister ocenił, że "na pewno zrobimy wszystko, żeby sytuacja była pod kontrolą". - Tutaj chcę zwrócić uwagę, że w skali kraju tak naprawdę mamy w tej chwili zajętość poniżej 10 tys. łóżek pediatrycznych, a ogólnie w skali kraju jest ich ponad 14 tys. Ale ta dystrybucja w poszczególnych regionach się różni (...) – mówił minister.
Niedzielski ma pretensje do TVN 24. Szybka odpowiedź Piaseckiego
Niedzielski został zapytany o wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości o lekarzach, którzy "tłuką kasę i przesadnie gonią za pieniędzmi". Pytany, czy jest to teza do obrony, odparł, że "dyskusja na ten temat jest ciekawa o tyle, że tuż po tej wypowiedzi pańska stacja starała się zrobić bardzo dużo zamieszania. Ja byłem niestety zaangażowany w to w ten sposób, że państwa redaktor biegał za mną po szpitalu, bo ja wtedy szpital odwiedzałem. Ale powiem panu jako ciekawostkę, że wypowiedziałem się, że ‘nie będziemy rozmawiali w przejściu’. Wie pan, co poszło w materiale, który puściliście? ‘Nie będziemy rozmawiali’. Więc jak zwracacie komuś uwagę, to pamiętajcie też o tym, żeby być fair".
- Panie ministrze, jako reporter, który przez lata biegał za politykami, którzy się nie zatrzymywali, doskonale znam ten ból. Mam wrażenie, że zawsze polityk, który powie ‘za dziesięć minut udzielę panu wypowiedzi’, jest lepszy niż polityk, który mówi ‘nie będę rozmawiał w przejściu’ – odparł prowadzący program Konrad Piasecki.
Dziennikarz powiedział, że dostał informację, że wypowiedź ministra pokazana w "Faktach" brzmiała "W przejściu nie rozmawiamy". – Nie. Była tylko "nie rozmawiamy" – odparł Niedzielski. Już później, po spotkaniu z Konradem Piaseckim, minister przeprosił za tę pomyłkę.