Niecodzienni kandydaci do PE
Polska znalazła się w czołówce państw Unii
Europejskiej mających "niecodziennych" kandydatów w
przyszłotygodniowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
03.06.2004 17:30
Uczestnicy programu "Big Brother" Sebastian Florek i Klaudiusz Sevkovic, kosmonauta Mirosław Hermaszewski i medalista olimpijski Marian Woronin zostali zaliczeni do tej kategorii kandydatów przez portal informacyjny EUobserver.com.
"Choć wydaje się, że nadchodzące wybory europejskie nie pobudzają wyobraźni unijnych wyborców, to nie dzieje się tak z braku niecodziennych kandydatów" - zauważa dziennikarka portalu specjalizującego się w tematyce unijnej.
Listę otwiera estońska modelka Carmen Kass. Figurują na niej także była gwiazda porno, Czeszka Dolly Buster, słowacki hokeista Peter Stiasny i czeski odpowiednik Hermaszewskiego, Vladimir Remek.
Do unijnego parlamentu kandydują jednak także uznani intelektualiści, tacy jak portugalski laureat nagrody Nobla w dziedzinie literatury Jose Saramago.
Polityków "wagi ciężkiej" reprezentują premierzy Włoch Silvio Berlusconi i Belgii Guy Verhofstadt, którzy nie kryją zresztą, że nie zamierzają zasiadać w Parlamencie Europejskim. Pełnią jedynie rolę "lokomotyw" mających zachęcić wyborców do głosowania na listy ich partii.
Niektórzy kandydaci startują nie w swoich własnych krajach, "usiłując antycypować prawdziwie paneuropejski system polityczny" - pisze autorka artykułu.
Należą do nich były fiński rajdowiec Ari Vatanen, który kandyduje we Francji, podczas gdy reprezentujący francuskich Zielonych w europarlamencie minionej kadencji Daniel Cohn-Bendit tym razem staruje w Niemczech, gdzie się urodził.
Irlandczyk Declan Kennedy, który znalazł się na czele listy niezależnych kandydatów w Niemczech, przyznał w rozmowie z EUobserver.com, że ma niewielkie szanse w tych wyborach, ale wyraził przekonanie, że "czas nacjonalizmu się skończył".