"Niech pan się nie waży". Obrońca Komendy ujawnia ich ostatnią rozmowę
- Wspominam go bardzo pozytywnie. Chociaż był człowiekiem wycofanym, bardzo szybko się wzruszał. Miał nawyki więzienne, pytał o wszystko, czy może - wspomina zmarłego Tomasza Komendę Zbigniew Ćwiąkalski, mecenas, który pomagał mu w procesie o odszkodowanie po niesłusznym osadzeniu. Opowiedział WP także o ich ostatniej rozmowie.
21.02.2024 17:54
Mężczyzna w 2004 r. został niesłusznie skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie i zabójstwo 15-latki. 14 lat później, m.in. po materiale TVN, Sąd Najwyższy go uniewinnił. Komenda wyszedł z więzienia, dostał wielomilionowe odszkodowanie od państwa.
- On nie chciał mówić o swojej sprawie. Nie lubił gdy przepytywano go, co przeszedł. W pewnym momencie powiedział mi, że chciałby wyjechać za granicę, żeby być człowiekiem anonimowym, prowadzić normalne życie - mówi WP Zbigniew Ćwiąkalski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodaje mecenas, Komenda bardzo starał się unikać mediów. - Ja kontaktowałem się z nim do momentu zakończenia sprawy. Potem nie mieliśmy powodów, żeby utrzymywać relacje - tłumaczy.
- Historia Komendy pokazuje, że lekceważenie zawodowych obowiązków i pogoń za sukcesem może doprowadzić do zniszczenia życia drugiemu człowiekowi. Komenda po wyjściu z więzienia chciał cieszyć się życiem, miał dalsze plany, urodziło mu się dziecko - przypomina mecenas.
Zapytaliśmy Ćwiąkalskiego o to, jaka była ostatnia jego rozmowa z Komendą. - Chciał do nas przyjechać i podziękować, za całą sprawę. Ja mu wtedy powiedziałem, panie Tomku niech się pan nie waży. I nie przyjechał. Potem miał problemy zdrowotne, nawet w ostatnich przesłuchaniach niechętnie uczestniczył - podsumował Ćwiąkalski.
Nie żyje Tomasz Komenda
Informacja o śmierci Komendy pojawiła się w mediach za sprawą dziennikarza TVN, który pomagał i nagłośnił sprawę niesłusznie skazanego mężczyzny.
- Tomek miał cudowną rodzinę. Ta rodzina wspierała go w tych pierwszych momentach. Ja też mu pomagałem tylko jak mogłem. Był dla mnie dobrym kolegą. Byłem jego dodatkowym bratem - powiedział Grzegorz Głuszak, dziennikarz "Uwagi!" TVN , który od początku zajmował się sprawą niesłusznie skazanego mężczyzny.
Głuszak przypomniał, że Komenda od roku walczył z ciężką chorobą. - Zamknął się w sobie. Straciłem z nim kontakt, ale to szanowałem. Nie zdążyłem się z nim pożegnać - przyznał z żalem na antenie TVN24.
Czytaj też