"Niech pan broni polskiej wsi przed Samoobroną!"
Sprawa polityki kadrowej Samoobrony w
rolniczych agencjach powinna zostać wyjaśniona w czasie rozmów
koalicyjnych, uważa wicemienister spraw wewnętrznych i
administracji, poseł PiS Jarosław Zieliński - pisze "Gazeta
Wyborcza". W proteście przeciwko oddaniu Samoobronie wolnej ręki w rolnictwie odszedł z PiS poseł Wojciech Mojzesowicz. "Mam do pana premiera taką chłopską prośbę: niech pan broni polskiej wsi przed Samoobroną!" - powiedział dziennikowi.
Po zawiązaniu koalicji PiS i Samoobrona podzieliły się terenowymi oddziałami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W połowie maja Andrzej Lepper wymienił szefa agencji Grzegorza Spychalskiego na sprzyjającego Samoobronie Janusza Osucha. Politycy PiS obawiają się, że teraz zakulisowy wpływ polityków Samoobrony na kadry Agencji wzrośnie.
Teraz ludzie Leppera kierują 12 oddziałami ARiMR, a PiS tylko czterema. Mocną pozycję ma dwóch dyrektorów z PiS - w Kielcach i w Krakowie. Przed tygodniem w proteście przeciwko oddaniu Samoobronie wolnej ręki w rolnictwie odszedł z PiS poseł Wojciech Mojzesowicz. Co mogę zrobić więcej? Zrezygnowałem, bo decyzja o oddaniu Samoobronie polskiej wsi jest tragiczna. PiS miał dobre propozycje dla rolników, ale z nich rezygnuje. Jak można tak eksperymentować na wsi?- mówi gazecie.
Mojzesowicz dodaje: na razie te instytucje jeszcze działają, ale trafiają tam niekompetentne osoby, za dwa lata skutki mogą być fatalne. Mam do pana premiera taką chłopską prośbę: niech pan broni polskiej wsi przed Samoobroną!(PAP)