Polska"Niech osoby publiczne nie tracą nazwisk"

"Niech osoby publiczne nie tracą nazwisk"

Władysław J. (PAP)
„Mąż Aleksandry Jakubowskiej Maciej J.”, „Przemysław W. syn byłego prezydenta”, czy „Mirosław H. syn znanego kosmonauty”... Odtajnić to, co utajnione – apeluje Platforma Obywatelska. Chodzi o nazwiska osób pełniących funkcje publiczne czy znanych biznesmenów, podejrzanych o popełnienie przestępstw.

„W Polsce jest zbyt wiele przepisów, które chronią fikcję” – twierdzi Jan Rokita i przytacza najnowszy przykład, kiedy marszałek Józef Zych użył sformułowania „Emil W.”, w związku z toczącym się postępowaniem przed komisją odpowiedzialności konstytucyjnej. „Choć wszyscy wiedzą, o kogo chodzi, to nie mogłem wymienić tego nazwiska na forum Sejmu” – tłumaczy Zych.

Nie tylko politycy coraz głośniej mówią o odtajnianiu nazwisk osób publicznych. Specjalny apel do prokuratury i sądów w tej sprawie wystosowały redakcje największych polskich gazet.

Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)