Nieboszczycy "na ślubnym kobiercu"
Pewien obywatel RPA, który
podczas sprzeczki zastrzelił swą ciężarną narzeczoną, po czym
popełnił samobójstwo, "poślubi" ją w najbliższy weekend, z woli
rodziny i przyjaciół - donosi prasa południowoafrykańska.
27.08.2004 | aktual.: 27.08.2004 17:57
Ślub odbędzie się w wiosce Ceres w dorzeczu Limpopo. Pan młody - David Masenta - ma wystąpić w kremowym garniturze, a panna młoda - Mgwanini Molomo - w tradycyjnej sukni ślubnej. Związek ma pobłogosławić ksiądz, po czym "nowożeńcy" zostaną pochowani.
W kulturze afrykańskiej nie istnieje śmierć; istnieje tylko separacja ciała i duszy - powiedział prasie ekspert ds. kulturowych Mathole Motshegka, tłumacząc motywy niecodziennego ślubu. Ekspert zwrócił też uwagę, że małżeństwo oznacza zarazem związek rodzin nowożeńców.
W przypadku Davida i Mgwanini rodziny i przyjaciele bardzo chcą zachować ich w pamięci jako szczęśliwą parę; tragiczny finał sprzeczki nie musi przecież oznaczać, że związek rozpadł się nieodwracalnie.